Pierwsze zdjęcie zrobiłam mu z zaskoczenia:
Na dźwięk migawki zareagował błyskawiczną ucieczką.
Ale postanowiłam poczekać.
I...
Po chwili wyjrzał nieśmiało.
Bardzo, bardzo powoli przybliżałam aparat.
Aż...
Pająk ruszył w kierunku obiektywu.
Trwałam w bezruchu, a on podchodził coraz bliżej.
A potem
oddalił się ku swoim sprawom.
Ty to potrafisz zrobić napięcie, jak w SZCZĘKI TRZY.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że obydwoje byliście siebie ciekawi i cierpliwi:).
Taaa... Ale fajny z niego gość, nieprawdaż?
Usuńtrudno mi cokolwiek o nim powiedzieć, poza tym, że jest pająkiem.
Usuńnie czytam mu z wyrazu twarzy. taki w sobie zamknięty może, skryty....
Mnie w każdym razie pobudza do myślenia: o nim, o jego życiu.
Usuń