Kupiłam bilet do Londynu.
I nie zawaham się go użyć :)
To ma być w styczniu, bo chcę się spotkać z Rembrandtem, z późnego okresu jego malowania.
Ale to nie wszystko. Póki co jest w tym trochę tajemnicy. Trochę tęsknot i marzeń. Marzeń, co w kształt chcą się oblec coraz bardziej. A ja mówię im, że jestem gotowa.
to pięknie, pięknie, pięknie.
OdpowiedzUsuńChwilę później zakwitną daffodile.
I będzie jeszcze piękniej :)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńmam z Londynem ścisłe związki:)
Fajnie :)
Usuńswietny pomysl!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńNie wahaj się! Ja się zawahałam i teraz płaczę.
OdpowiedzUsuńJa też często się waham, trochę ze strachu...
UsuńCudnie,ze jesteś gotowa Aniu!
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje :)
UsuńNaprawdę? Cieszę się bardzo! Bardzo! Zasłużyłaś na trochę odpoczynku. Na długo?
OdpowiedzUsuńNa krótko. Trzy dni, dwie noce :)
Usuń:) Zapowiada się ciekawy wypad do trochę innego świata.
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę :)
UsuńJuż się cieszę na twoje relacje. :)
OdpowiedzUsuńNiewykluczone, że będą :)
Usuńno i ze mna, ma sie rozumiec :) x
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńAle to jest elementem tajemnicy :)
:*
skasować komenta? ;)
UsuńNie :)
UsuńBędzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńWierzę w to :)
UsuńBardzo się cieszę!
OdpowiedzUsuńNiech będzie wspaniale!
Niech będzie :)
Usuńpięknie..! :)
OdpowiedzUsuńmarzenia należy spełniać
OdpowiedzUsuńobowiązkowo ;)
Też tak sądzę :)
UsuńCieszę się:) Ja też marzę o wyjeździe do Anglii i mam nadzieję, że za rok może się ziści:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPięknie, uściskaj ode mnie Madziulę
OdpowiedzUsuńUściskam :)
Usuń:) wypijemy za Twoje zdrowie! x
Usuń