rysa na parkiecie nie wiem
skąd się wzięła
ale wieczna plama raczej z jeżynowego kompotu
w przedpokoju już prawie nie pamiętam, że stała kuweta, chyba że
przy myciu podłogi wyjątkowo dużo wody spłynie między klepki
wtedy można wyczuć jak się wie
przybrudzony odcień światła
cień modrzewiowy
i gadanie piłeczek tenisowych za oknem
czy można
to przenieść na sobie
na języku
roztarte na skórze
popiół w kąciku oka
Pięknie to zrobiłaś...
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń♥
OdpowiedzUsuń:***
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńMożna przenieść, zabrać ze sobą wszędzie.
Chcę w to wierzyć.
Usuń