lato
chciało się zamknąć oczy i myśleć o nadmorzu albo co najmniej o nadjeziorze.
biała plaża z miękkim piaseczkiem, piłki tenisowe i świergoty
i ten specjalny mruk motocykli przechodzący w jęk zachwycenia - niedouchwycenia
niedouchwycenie
efekt dopplera, nienadążenie
wpędza w sen o pustej drodze, między zbożem, o świerszczach i falującym nad asfaltem powietrzu
:)...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPierwsze zdjęcie przywodzi mi na myśl lot balonem w słonecznym, rozgrzanym powietrzu :-)
OdpowiedzUsuńTo skojarzenie może być słuszne :)
UsuńBłękit, żółty jak słoneczniki na tle nieba, a jednak już trochę cienia jesieni.
OdpowiedzUsuńDla mnie kwintesencja lata to zapach rozgrzanych torów kolejowych i zagubiona niewielka stacja.
Taka stacja.... w miejscowości moich rodziców. Tory zarośnięte, jeżdżą pociągi towarowe, ale żaden się nie zatrzymuje. Tory gładkie, gorące, dużo drobnych żółtych kwiatów między podkładami.
UsuńStacja prawie w ruinie, przerośnięta siewkami drzewek. Natura zabiera swoje. I tylko żelazny stwór przetacza się co jakiś czas i znika za horyzontem.
Bardzo mi się podoba. Moje małe tęsknoty poruszyły się słodko.
OdpowiedzUsuńPewnie to śmiesznie zabrzmi, ale uwielbiam motocyklowy efekt dopplera.
Małe tęsknoty są jak skulone zwierzątka, które przeciągają się, gdy się dotknie ich grzbietu. Ale nie za mocno - bo wtedy wbijają pazurki w kręgosłup.
Usuńdlaczego te piłki tenisowe/
OdpowiedzUsuńTuż za oknem mam kort :)
Usuńa, ufff, bałam się że nie rozumiem czegos:)
UsuńOjej, lato...
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie:)
Na zdjęciach osiedlowe kontenerki :)
UsuńWiersz jest piękny, chociaż bardziej go czuje niż rozumiem. Przypomina mi jakieś stare francuskie filmy, rozkoszne lato które czasem nawet w mieście, albo na skraju bywa piękne.
OdpowiedzUsuńJa sama pewnie też bardziej go czuję - bo do czucia właśnie jest przeznaczony.
Usuń