... wariacje na temat worków foliowych. Zdjęcia ze śmietnika oczywiście. Znalazłam tam bardzo wciągające plenery. W tym samym czasie znajoma z osiedla znalazła zgrabną stoliko-półeczkę, którą zamierza odmalować i postawić na balkonie.
Raj dla szperaczy, łowców przedmiotów starych, lecz z charakterem, oraz wielbicieli dizajnu ze słusznie minionej epoki. Oraz niespodzianek.
U mnie worki. Dużo worków.
Na mnie worki działają przygnębiająco..., ale zdjęcia ciekawe ;).
OdpowiedzUsuńWorki nie robią dobrze planecie podobno - ale stworzyliśmy je, a one służą nam wiernie. Jest coś wzruszającego w ich bezsilności i w tym, że nie mogą się wymknąć swojej kondycji. Chciałabym im trochę pomóc.
UsuńA półeczka? Dzie półeczka?
OdpowiedzUsuńNawet chciałam jej zrobić zdjęcie, ale występowała w połączeniu ze znajomą i jakoś było mi głupio. Mogę tylko powiedzieć, że miała trzy pięterka, toczone nóżki i była seledynowa, to jednak miało ulec zmianie :)
UsuńTe paskudne worki u Ciebie nabierają drugiego życia, naśladują metal, płaskorzeźbę, szlachetnieją(?).
OdpowiedzUsuńPodchodzę do nich z czułością :)
UsuńWidać tę czułosć:)
UsuńZielony woreczek przypomina mi kształtem ...operę w Sydney:)
OdpowiedzUsuńO rany! :)
UsuńMnie woreczki z klimatem Star Wars się skojarzyły :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
Usuń