Kiedy gubi się ukochane zwierzę, czas zatrzymuje się i czeka.
Świat zatrzymuje się jak huśtawka, co wzniosła się do góry i nie opada.
Kayronku - wszyscy czekamy, aż dasz się odnaleźć.
Też mam nadzieję, że Kayron już wkrótce wróci. Mój w zeszłym roku znalazł się po 3 tygodniach. Wyglądał tak, że miałam obawy czy przeżyje, na szczęście ma się dobrze :)
Bardzo czekam. Z całej siły.
OdpowiedzUsuńCzekamy...
OdpowiedzUsuńWroc!
OdpowiedzUsuńAnonimowi czekaja rowniez Anna
OdpowiedzUsuńOd sprawdzenia, czy sie znalazl zaczynam codziennie przelot przez internety...
OdpowiedzUsuńTak bym chciała, żeby to było dziś!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo czekam..,wspomagam Gosię dobrymi myślami.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze tylko dzień, dwa
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że Kayron już wkrótce wróci.
OdpowiedzUsuńMój w zeszłym roku znalazł się po 3 tygodniach. Wyglądał tak, że miałam obawy czy przeżyje, na szczęście ma się dobrze :)