Zawsze o tym marzyłam, zawsze się wstydziłam. nawet sama przed sobą.
Słyszałam też, że mam się nie wygłupiać, że to żenujące, że...
Tylko czasem, rzadko, gdy Lu wyciągnęła mnie nocą na dwór - odważałam się, na pustej ulicy.
Wczoraj pomyślałam, że przecież znam moją ulicę, moje skwery, miękkość trawy, fakturę asfaltu, ciepło chodnikowych płytek. Gęstość powietrza. Oswoję się im.
Zaczęłam wczoraj wieczorem, w lekkiej już ciemności. Coś zapewne jak niezdarna wersja tańca wywoływaczy deszczu. Trzymałam na smyczy trzy psy, co niespodziewanie pomogło mi. Przeszła obok mnie sąsiadka i... nic się nie stało.
Postanowiłam to powtarzać.
Chcę codziennie zatańczyć. Publiczność performansu Ani M. będzie miała stały skład: Mirkę i trzy psy.
Chcę przestać się wstydzić. Nie chcę być codziennie lepsza. Chcę codziennie być.
Codziennie
chcę
tańczyć
naprawdę,
aż poczuję, że
tańczy moje ciało
a nie tylko głowa,
że jestem w nim,
w moim ciele,
całym.
w moim ciele,
całym.
Piękna, szczupła, pełna gracji, sylwetka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Głównie chodzi mi o taniec :)
UsuńAniu! Tak!
OdpowiedzUsuńAniu tańcz :))
OdpowiedzUsuńTak zamierzam :)
UsuńGratulacje! Nie musisz być lepsza. Bądź :)))
OdpowiedzUsuńTa, chcę być:*
UsuńTo wspaniała nowina! Wytańcz siebie!
OdpowiedzUsuńMam w sobie energię ku temu.
UsuńI lubię być projektem :)
Własnym :)
Bardzo mi się to podoba, przy okazji zatańczymy razem! Tańcz tak, jakby nikt nie patrzył :)
OdpowiedzUsuńNiech nadejdzie okazja! :)
UsuńBrawo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAniu, może zechcesz tańczyć z nami? Jesteśmy na razie 4, wszystkie 50+ i tańczymy (improwizujemy, Kontakt Improwizacja) dzięki Justynie Wielgus, tancerce i aktorce. Teraz do września wakacje, ale potem (mam nadzieje, że Justyna z nas nie zrezygnuje) będziemy sie spotykać raz w tygodniu na Pradze, na Lubelskie w Lub Lab. Wiem, że to daleko, bo Ty chyba na Ursynowie, ale... może? Aleksandra
OdpowiedzUsuńTo kuszące :) Może dołączę. Dziękuję :)
UsuńPiękne pas! Kto zrobił Ci zdjęcie?
OdpowiedzUsuńLu. Nie, wróć! Mirka.
UsuńTaniec wcale nie jest żenujący! Tańcz sobie, tańcz:)
OdpowiedzUsuńTaniec jako taki nie. Ale podobno w moim wykonaniu... ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa również sobie postawiłam za zadanie, że nauczę się tańczyć tańca towarzyskiego. Dlatego od niedawna jestem uczestniczką szkoły tańca https://k-polanski.com/ gdzie krok po kroku uczę się wszystkiego od podstaw. Mam nadzieję, że już całkiem niedługo przejdę na wyższy poziom.
OdpowiedzUsuń