Zasypiam w zieleni, ciemnej, butelkowej. Wyścielone nią powieki od środka, jak aksamitnym kocem. Zamiast zwykłych błysków czy miniaturowych świetlistych pajęczyn.
Myślę, że ta noc może być inna. Usypia mnie ciekawość, kołysze.
Noc budzi nowe zmysły i algorytmy.
Co zamiast czasu i przestrzeni?
Sprawdzam. Ustami, językiem.
Miłych snów, Aniu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwino :)
OdpowiedzUsuńCałkiem bez wina :)
Usuń