Ten komentarz został usunięty przez autora.
Aniu?:(
myślę i tyle
Puk puk... Jesteś?
:*
Dziewczyny, przepraszam, że Was zmartwiłam. Ale nie mogę napisać wprost - by nie naruszyć prywatności osoby, której dotyczy to bezpośrednio. Może powinnam milczeć, ale ból domaga się jakiegoś ujścia, choć trochę.Przepraszam z całych sił.
***
Ania M - nie przepraszaj. A my tu sobie pobędziemy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAniu?
OdpowiedzUsuń:(
myślę i tyle
OdpowiedzUsuńPuk puk... Jesteś?
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńDziewczyny, przepraszam, że Was zmartwiłam. Ale nie mogę napisać wprost - by nie naruszyć prywatności osoby, której dotyczy to bezpośrednio. Może powinnam milczeć, ale ból domaga się jakiegoś ujścia, choć trochę.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam z całych sił.
***
OdpowiedzUsuńAnia M - nie przepraszaj. A my tu sobie pobędziemy.
OdpowiedzUsuń