sobota, 9 czerwca 2012

Dojechałam

Pięć godzin jazdy autobusem minęło, nie wiem kiedy, cały czas bowiem pracowałam. Fajny patent.
Choć ma zapewne ujemne strony.
W ogrodzie rodziców przez chwilę nie mogłam się przestawić na opcję "rzeczywistość".
Czy to mi się śni?

Pola stokrotek.
Żaby w sadzawce.
Brak kota.

Jutro pójdę robić zdjęcia.

Jak sfotografować brak kota?

6 komentarzy:

  1. ja bym jeszcze poczekała na niego, może uda się jego złapać na zdjęciu, a nie jego brak:) czekamy, aż zdecyduje się pojawić, proponuję zatem zdjęcie pod tytułem: Czekamy na kota!

    OdpowiedzUsuń
  2. żal mi tej kici:(
    może jakieś plakaty w okolicy rozwieś?

    OdpowiedzUsuń
  3. szymborska kiedyś napisała kiedyś wiersz pt. "kot w pustym mieszkaniu".
    szkoda, że nie zdążyła napisać wiersza pt. "człowiek w mieszkaniu wypełnionym brakiem kota"- bo byłoby czym się choć trochę pocieszać.

    a sprawdzałaś w piwnicach? może gdzieś jakaś piwnica była otwarta i kot wślizgnął się do niej szukając schronienia. i zasnął. a kiedy spał, ktoś zamknął piwnicę.
    - mój kot zginął tak kiedyś na 3 dni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko zostało sprawdzone kilkakrotnie, piwnice szopki, chlewiki, krzaki. A także dalsze okolice. Plakatów nie ma sensu, społeczność jest mała i wszyscy wiedzą. Oczywiście zawsze jest nadzieja że jeszcze wróci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekamy na kota zatem. po prostu czekamy. i tyle.

      Usuń