W powstające w tym nurcie dzieło jest bowiem silnie wkomponowana idea, że o naturze trzeba myśleć, chronić ją, bo niszcząc ją, niszczymy siebie. Prosta oczywistość.
Ale realizacje bywają niezwykłe i ciekawe.
Jak projekty Teresy Murak.
Która używa w sztuce materiałów organicznych, na przykład rzeżuchy.
Tak jak tu, gdzie odziana jest w płaszcz z tej rośliny, w której odbyła indywidualną Procesję.
Do mnie jednak przemawia najsilniej inny jej projekt, zatytułowany Ścierki wizytek.
Artystka wykorzystała w nim stare konopne ścierki, szmaty zużyte do cna w klasztornych kuchniach.
Przez wiele dni na zakurzonym strychu, zmiatała kurz i kładła na to pozbawiony osnowy materiał. Całość obsypywała ziarnem rzeżuchy, która kiełkowała we wzory o kształcie dziur w ścierkach.
Z klasztoru artystka dostała to, co wydaje się najmniej duchowe.
A jednak to, co obrazuje najbardziej zdawałoby się nędzną formę materii, na nowo spokrewnione zostało z życiem, z a właściwie z symbolem odnowionego życia. Sięga tak do samego dna transcendencji, choć to może brzmi oksymoronicznie.
Jest coś porażającego w tej dynamice sacrum/profanum,
coś, co każe patrzeć i patrzeć.
czuję to.
OdpowiedzUsuńWcześniej gdzieś przeczytałam, że zrobiła z nich papier czerpany. Teraz nie mogłam tego odnaleźć.
UsuńTo dopiero byłaby dynamika. Szlachetny papier, tabula rasa, z kurzu, brudu i resztek tkaniny. I groza tego przełamywania się. Numinosum!
Jakie ciekawe rzeczy dzieją się pod naszym nosem.
OdpowiedzUsuńPrzemawia to do mnie. Proszę o więcej.
Postaram się.
UsuńMoże coś nowszego:)
Nie trafia do mnie.Może zbyt prostym człowiekiem jestem,jeśli można być zbyt;)
OdpowiedzUsuńDla mnie sztuka musi bronić się sama,bez tłumaczenia.
To, co pokazałam, to tylko wyrywek, całość to był długotrwały performans, który pewnie działa bez tłumaczenia :)
UsuńDziękuję, że mi objaśniłaś Aniu,
OdpowiedzUsuńczęsto nie rozumiem nowoczesnej sztuki, ale bywa, że ją czuję, choć nazwać nie potrafię
Powiedziałam tylko, co ja w związku z tym czuję. Sądzę, że wielu "objaśniaczy" miałoby inne kwestie do dodania.
UsuńNie chciałam też stwarzać wrażenia, że się mądrzę.
Rozmawiam o tym z grupą studentów, a w blogu pokazuję to, co mnie z tego najbardziej porusza.
Pomyślałam też, że to może być ciekawe i jestem tez ciekawa, co moi czytelnicy o tym sądzą (skoro wiem, co sądzą studenci ;)
wcale nie odniosłam wrażenia, że się mądrzysz!
Usuńjeśli tak odebrałaś to, co napisałam, to przepraszam :*
to miały być szczere podziękowania :)
jestem bardzo, bardzo wdzięczna, że napisałaś, co czujesz,
bo tak jak pisałam, ja często nie rozumiem, ale kiedy poczytałam, jak Ty to odbierasz, zaczęłam patrzyć na ten projekt inaczej :)
dziękuję Ci bardzo
Nie chciałam ci też zrobić przykrości :***
Usuń:*
UsuńRzezucha przypomnialas mi, najwyzszy czas zasiac.
OdpowiedzUsuńW.takim plaszczu miekkim i pachnacym mozna spacerowac.
od kilku tygodni sieję rzeżuchę, tak bardzo, bardzo prozaicznie, bo jej dodatek obniża poziom cukru, teraz będę patrzeć na nią nieco inaczej :)
UsuńOna szybko rośnie, więc nadaje się do performansów. I jako religijny symbol życia też.
UsuńMurak używa też np. kiełkujących ziaren i zaczynu chlebowego.
też poczułam tę rzeżuchową procesję :PPP
OdpowiedzUsuń:)
Usuń