Jeśli nie pójdę i nie będę walczyć z niesprawiedliwością, która mnie spotkała. Pamiętasz, o czym pisałam u Ciebie jakiś czas temu? Mam być waleczna jak lwica. I załatwić to SAMA.
pamietam ale sama z pomoca np. prawnika sie nie da? samej Ci bedzie ciezko bo z jakiegos powodu czujesz sie troszke winna (a nie powinnas). dlatego bym pomyslala o zapleczu. ale w teorii moze zbyt proste. a jesli nie czujesz sie na silach to stawka jest byt rodziny?
Nie, skąd, byt nie. Choć oczywiście ma to znaczenie. Mąż po prostu sądzi, że nie powinnam dawać się tak traktować... A mnie jest ciężko walczyć, potrzebuję czuć się akceptowana. Zobaczymy. Nie chciałam tu właściwie o tym pisać... Mam tyle dobra wokół...
Bardzo Ci życzę żebyś wyszła z tej sprawy cała, bez uszczerbku na godności. I nie chodzi o to by walczyć, tylko zachować siebie. Ani walka ani zwycięstwo, nie są do tego konieczne. Znam ten rodzaj szantażu - "rozczarowałaś mnie, nie spodziewałem się, itd" Ściskam serdecznie!
dobrze jest tylko czasem
OdpowiedzUsuńale bycie twardym?
nie trzebarzeba byc sobą
litery
Usuńnie trzeba byc twardym. Dobrze jest byc sobą
Jest dobrze.
UsuńPopłynąć mam ochotę czasem...
A na bycie twardym mam naciski.
Domowe.
chyba domownicy juz cie znaja
Usuńnie mozna wbrew naturze
bo sie po prostu nie da
Wiem. Ale można zawsze zaszantażować emocjonalnie. na przykład, że jeśli czegoś nie zrobię, to znaczy, że nie zależy mi na rodzinie itp.
Usuńszantażom, każdym, mówimy NIE!!!!!
UsuńJestem tego samego zdania.
Usuńzastanawiam sie "czego nie zrobic " by zasluzyc na szantaz?
UsuńJeśli nie pójdę i nie będę walczyć z niesprawiedliwością, która mnie spotkała. Pamiętasz, o czym pisałam u Ciebie jakiś czas temu?
UsuńMam być waleczna jak lwica.
I załatwić to SAMA.
pamietam
Usuńale sama z pomoca np. prawnika sie nie da?
samej Ci bedzie ciezko bo z jakiegos powodu czujesz sie troszke winna (a nie powinnas).
dlatego bym pomyslala o zapleczu. ale w teorii moze zbyt proste.
a jesli nie czujesz sie na silach to stawka jest byt rodziny?
Nie, skąd, byt nie. Choć oczywiście ma to znaczenie.
UsuńMąż po prostu sądzi, że nie powinnam dawać się tak traktować... A mnie jest ciężko walczyć, potrzebuję czuć się akceptowana.
Zobaczymy.
Nie chciałam tu właściwie o tym pisać...
Mam tyle dobra wokół...
Aniu :*
UsuńAniu:***
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś Gosiu:***
UsuńTrzymajmy się.
Będzie dobrze.
Nie ma innej opcji :)
Usuńja Cię lubię taką. i tamtą. i jakąkolwiek.
OdpowiedzUsuńx
To piękne, co napisałaś, wiesz. Daje poczucie wolności.
Usuń:***
bardzo rozumiem :******
OdpowiedzUsuńDziekuję:*
UsuńBardzo Ci życzę żebyś wyszła z tej sprawy cała, bez uszczerbku na godności.
OdpowiedzUsuńI nie chodzi o to by walczyć, tylko zachować siebie. Ani walka ani zwycięstwo, nie są do tego konieczne.
Znam ten rodzaj szantażu - "rozczarowałaś mnie, nie spodziewałem się, itd"
Ściskam serdecznie!
Masz rację.
Usuń:*