Po brawurowej akcji Ania M. zdobyła 2/3 pudełka kapsułek Ursopolu dla Lu. Lek ten albowiem wziął był zniknął z hurtowni i z aptek. Sobotni rajd po aptekach skończył się porażką, ale wśród obdzwonionych dziś - jedna przyznała się do niepełnego opakowania i odłożyła je dla mnie. Ania wróciła z tarczą i wznowi strategiczne operacje w paszczy Lu. Niedługo zaś czeka nas badanie krwi. Oraz chyba jednak rentgen stopy. Aniowej.
Z ważnych wydarzeń jeszcze to, że wieczorem po deszczu pachniało ciepłą mokrą ziemią.
Poza tym trwa przygotowywanie zagadnień do egzaminu z antropologii tańca dla II roku.
Oraz w najlepsze - przepychanki ze smutkiem, który chyba uznał, że mu ze mną w sam raz. Może uda mi się go rozśmieszyć?
co ze stopą się stało?? noga uszkodzona to i smutku porządnie wykopać nie możesz, a szkoda!
OdpowiedzUsuńTrzy tygodnie temu zaczepiłam o prześcieradło i stanęłam na podgięte palce. Dalej boli...
Usuńno to rtg konieczny, za długo boli
UsuńDobrze, że ktoś notuje naprawdę ważne wydarzenia :)
OdpowiedzUsuńInaczej zostałyby zapomniane ;)))
UsuńNie smuc sie Aniu M. :*
OdpowiedzUsuńU mnie od niedzieli pachnie czeremchą.
OdpowiedzUsuńCzeremcha - mocny, ciepły zapach.
Usuń