Budzik nastawiony na piątą. Wyjątkowo spakowałam się już wieczorem, zamiast jak zwykle chwilę przed wyjazdem. Jeszcze przede mną słodkie wtulenie się w poduszkę i kołdrę. Lubię zasypiać.
Tym razem zostaję w Bytomiu do soboty. Maraton zajęć. Triatlon nawet.
A w sobotę po zajęciach prosto do.... Hany! Taki jest plan, nawet bilety od dawna zakupione. Cieszę się ogromnie!
Dobrej nocy życzę, a po niej dobrego dnia.
I tak w kółko :)
Na jednej ręce leży kot, druga dziwnie zdrętwiała, jak pisać? Tej soboty to ja troszkę zazdroszczę. Szerokiej drogi i miłego spotkania. Będą mikro - światy z gumna?
OdpowiedzUsuńAparacik nie chce się sam zrosnąć, musi iść chyba do naprawy...
UsuńNie bardzo więc z mikroświatami...
Ale to nie jest takie ważne :)
Czekam z utęsknieniem!!!
OdpowiedzUsuńHano, kochana!
UsuńI ma być piękna pogoda! Huraaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńŁączę się w okrzykach radości, nie zważając na akustykę kompleksu gościnnego. Huraaaaa!!!
Usuńale masz fajnie :)) bawcie się dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń