Niedawno Viki pisała o komplementach. O ich rozdawaniu i przyjmowaniu.
Przypomniało mi się w związku z tym wydarzenie sprzed dwóch lat.
Któregoś dnia, przy pogodzie słonecznej, a jednak nieco chłodnawej, wybrałam się do wydawnictwa w białej kurteczce i takiegoż koloru kaszkieciku. Co poza tym miałam na sobie, nie pamiętam, pewność mam wszakże, iż uczyniłam sobie staranny makijaż, a twarz moją zdobił uśmiech. I tak szłam sobie ku przystankowi autobusowemu cała jasna i promienna, gdy zauważyłam naprzeciwko mnie jakieś poruszenie.
Gdy skupiłam wzrok, ujrzałam menela, bardzo brudnego, w kilku warstwach ubrań o twarzy zarośniętej a plugawej. Ten to osobnik szedł w moją stronę, zataczając się od jednego brzegu chodnika do drugiego, z rękami rozłożonymi szeroko jak do lotu. Usiłowałam obrać trasę niezbieżną, co okazało się niespodziewanie trudne, menel bowiem najwyraźniej obrał sobie cel i skutecznie ku niemu manewrował.
Aż wreszcie stanął metr przede mną, z tymi rozpostartymi rękami, jakby chciał w zachwycie objąć nimi cały świat, i rzekł z wielkim przekonaniem:
ALE PANI PIĘKNA!
ha! dobrze że nie dopadł i nie próbował całować:D
OdpowiedzUsuńFaktycznie:)
UsuńOmatko!:D
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńAnka, coraz bardziej zastanawiam się nad kupnem kaszkieciku ;)))
viki, ale tu Ania sciagala od ciebie, zadna tam telepatia, prawda?? ;)
UsuńKoniecznie musi być biały;)
UsuńPiekne!
OdpowiedzUsuńCzyz urok zycia nie tkwi wlasnie w takich szczegolnych dziwnych zdazeniach?
Na pewno jest co powspominać:)
UsuńI o to chodzi, coz warte zycie bez roznych wspomnien:)
Usuńkurcze, miał facet rację. Facet to facet, menel czy nie menel - wie co piękne:)
OdpowiedzUsuńBosz, wreszczie wracam do zycia, co za ulga!
UsuńWracaj, zycie jest piekne :*
UsuńBędziemy czekać - ja i Michera w mojej torebce:)
UsuńPowalający komplement. A może poza kurteczka i kaszkiecikiem niewiele było ?:)
OdpowiedzUsuńCo najwyżej mogłam mieć dekolt:)
Usuńwiedziałam! dekolt powalił!
UsuńAni oczy przede wszystkim powalają. Widziałam, wiem co mówię. Powalają z daleka. serio. nic nie przesadzam.
Usuń( w dekolt za to nie patrzyłam, sprawdzę następnym razem czy powala! i dam znać!)
Usuńzacznę obmyślać garderobę;)
UsuńTo mile :). No i sprawialas czlowiekowi radosc :))
OdpowiedzUsuńsię uśmiałam.
OdpowiedzUsuńja miałam dziś taką sytuację w metrze jakieś 2 godziny temu.
wsiadłam, usiadłam, włączyłam muzykę. ledwo się umościłam, widzę, facet siedzący na przeciwko rusza ustami w moim kierunku. pewnie mnie pyta o stację, myślę, więc wyjmuję słuchawkę i pytam, co chciał. a on na to, że ładnie wyglądam. no to wkładam słuchawkę na powrót w ucho i walę tak zwanego ignora. na co on szarpie mnie za kozak i się dopytuje, czy usłyszałam. no to mu odpowiadam: panie, jak z pracy wracam zrąbana. a dajże mi pan święty spokój! i zaczynam walić ignora pogłębionego z zamkniętymi oczami :)