Moje ciało dzisiaj śpi. Budząc się, mechanicznie wykonuje różne czynności.
Na przykład jedzie do wydawnictwa na spotkanie z autorem.
"Jak ci się podoba okładka?" - pyta EW.
"Jest okropna" - mówię szczerze.
Zaprojektował ją znany artysta. Tak.
"Popatrzcie jeszcze na wkładki z ilustracjami" - EW nachyla się nade mną i autorem.
Usiłuję patrzeć.
Jest OK.
"A, sami sobie patrzcie" - mówię i przesiadam się na fotel.
Pije kawę.
Jadę do domu.
Gotuję obiad.
Publikuję pół posta.
Poprawiam.
Czekam.
lubię ten post:)
OdpowiedzUsuńjest taki fajnie niewyraźny:)
Dziś dałam przeczytać EW:)
Usuń