czwartek, 5 lipca 2012
Obiecana sesja śmietnikowa
Lubię słowo śmietnik.
Ma w sobie szeleszczący, miękki początek. Głoska "m", dodatkowo zmiękczona, jeszcze łagodzi, jest idealna, by zapobiec inwazji głosek opowiadających o twardej rzeczywistości. Dalej słowo leciutko rozkwita, by zamknąć się delikatnie i z czułością.
Śmietnik obejmuje. Daje przystań.
Jego czułość wyraża się akceptującym milczeniem.
- Nie ma się czego wstydzić - mówi pan w czystej białej koszuli, poszukujący puszek. - Wie pani, ile dobrych rzeczy ludzie wyrzucają. Jest pani tu dozorczynią?
- Nie. Tylko robię zdjęcia - odpowiadam, pochylając się nad kółkiem kontenera.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zielona muszka od Ciebie (u mnie na tapecie w komputerze) ma absolutnie konkurencję w postaci tej muszki powyżej, całej w niebieskim tonie.
OdpowiedzUsuńMoże czas zamienić kolor zielony na niebieski? Od razu jak ją zobaczyłam (na Twoim zdjęciu) - przyszło mi to do głowy.
Mi się słowo śmietnik kojarzy nie z dźwiękiem a zapachem, śmietników w latach osiemdziesiątych - już teraz śmietniki tak nie pachną. (pachną?, no własnie...te moje specyficzne upodobania).
Boli ten chleb- boli to bardzo.
Mar, chlebek na ogół zużywają panie zajmujące się dokarmianiem ptaków - kruszą na drobne kawałki i sypią w określone miejsca. Znam jedną taką panią.
UsuńAnia, porównaj sobie to zdjęcie muchy z takim zdjęciem muchy na zielonym liściu - to niesamowite, jak muchy w świetle i tle zmieniają nieubarwienie - są takiego koloru jak tło.
OdpowiedzUsuńWszystko w tym śmietniku jest niebieskawe - oprócz szprotek chyba:)
UsuńLubię Twoje spojrzenie na świat.
OdpowiedzUsuńI nawzajem Aniu:)
Usuńsuper zdjęcia, nawet te resztki ryby:)
OdpowiedzUsuńmnie szczególnie podoba się zdjęcie rynny, lubię takie stare klimaty
Mar, nie "bólój" :)ten chleb czeka na potrzebujących, sama tak wystawiam, nigdy nie wrzucam do kubła
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMnie zauroczyła dziura w rynnie:)
UsuńI ślady mchu p[od nią. No i oczywiście PAJĘCZYNA.
I Mar, czemu zabrałaś komentarz?
UsuńSuper! Najbardziej mnie urzekły rybie patrochy.
OdpowiedzUsuńZapewne któryś z okolicznych kotów również będzie nimi urzeczony:)
UsuńŚmietniki może i mają w sobie coś przyjemnego... w brzmieniu, ale w zapachu...? ;). Podziwiam, że byłaś w stanie robić zdjęcia temu śmietnikowi.
OdpowiedzUsuńBo to jest dosyć zadbany śmietnik:)
Usuń"... włosy na grzebieniu, skazy na sumieniu ...", słowa rzucone na wiatr i śmietnik ... Bez śmietnika nie ma całości.
OdpowiedzUsuń