sobota, 31 sierpnia 2013

Spoza słów

Gdyby nie pies, pewnie moje ciało przyjęłoby na stałe pozycje siedzącą.
To nie jest zła pozycja, albowiem daje mi poczucie sprawczości i siły. Na siedząco robię bowiem coś, co umiem i lubię robić. Na siedząco podróżuję - pomiędzy słowami innych ludzi, ich ideami, pomysłami, odkryciami i naukowymi rewelacjami. I jeszcze mi za to płacą.

Gdyby nie pies, po skończonej pracy kładłabym się do łóżka w pozycji siedzącej, o ile jeszcze sama zdołałabym to zrobić.

Chciałabym kiedyś wyłonić się spoza słów.

10 komentarzy:

  1. jak dobrze ze masz psa:))
    i komary!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, pies + komary= gimnastyka ;)))))

      Usuń
    2. Komary dominują, póki co. Pies się chowa.
      A poza tym przyleciał jakiś żuczek, którego też można się bać...:)

      Usuń
  2. Powstaje pytanie: w jakiej pozycji? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To wsiadaj w pociąg i trochę pochodzimy...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i chwała Panu za psa!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I za kotkę :) Właśnie wysikała się na parkiet, co zmusiło mnie do zmiany pozycji... ;)
      Całuję ;)

      Usuń
  5. Trochę niezdrowo, dobrze że Cię pies poruszy :) Poza słowami :)

    OdpowiedzUsuń