niedziela, 1 września 2013

Wrzesień

Nad ranem objawiła się Młodsza, zawieruszona do tej pory gdzieś pod żaglami na mazurskich jeziorach.
Od jutra zaczyna praktyki w Bardzo Naukowym Instytucie.

Zadzwoniła mama.
- Wróciła M.?
- Tak.
- I jak wygląda?
- Nie wiem, sprawdzę - zajrzałam do pokoju. - Mniej więcej tak jak wcześniej. 
- Nic się nie opaliła...?

Starsza zaś jeszcze w sierpniu zaczęła próby do musicalu w Całkiem Poważnym Teatrze, więc jest zaganiana...
Premiera w listopadzie.

A oto moja Lu z Mikunią oraz Owad.




18 komentarzy:

  1. Czyli wszyscy razem.
    Nawet owad pancerny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starsza u siebie, nie mieszka z nami.
      A owad niezmiennie mnie fascynuje :)

      Usuń
    2. W zasiegu mialam rzecz:)

      Usuń
    3. Tak, na ogół w zasięgu, o ile jest zasięg :)))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jak spędził wakacje nie wiem, ostatnio żarł liścia...

      Usuń
  3. możesz być dumna z córek! :) Jakie to cenne...
    :***

    OdpowiedzUsuń
  4. A jaki fotogeniczny ten Owad ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dzisiaj w ogrodzie botanicznym widziałam owada podobnego do kolibra ,słyszalam o nim ale widzialam po raz pierwszy. Okazuje się że jest to furczak gołąbek, ćma poruszająca się w dzień określana jako polski koliber . Bardzo długą trąbka spija nektar i jest bardzo ruchliwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. A co tam robi moja Norcia?
    I.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieci

    pojawiają się i znikają

    dobrze, że zwierzęta nie oddalają się na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pies z kokardą pfff. Dobrze, że nie w papierku po cukierku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czy zwróciłeś uwagę, że Owad jest bez kokardy?

      Usuń