poniedziałek, 3 września 2012

Pająk zaokienny

Mijałam go codziennie przez wiele tygodni, przechodząc obok okna na półpiętrze. Za każdym razem przyciągał mój wzrok.
W końcu, wsparłszy się jedną nogą na barierce, drugą zaś na rurze od grzejnika, wyciągnęłam maksymalnie rękę z aparatem i....



10 komentarzy:

  1. wczoraj podejmowałam gościa, który obawia się pająków.
    W ciągu jednego wieczoru, wyniosłam z domu do ogrodu 4 pajączki, każdy złapany w szklaneczke, wypuszczony na zewnątrz. Rozbisurmaniły się w tym czasie. Mieszkają razem z nami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I żaden nie ukrył się, by potem wychynąć znienacka?

      Usuń
    2. och, one nie starają się nawet ukrywać. Patrzą na mnie, ja na nie, ale niestety, no po prostu muszę je wypraszać, gdy ktoś wskaże palcem i zapowiada stanowczo, że za chwilę dech straci, jeśli nie pozbędę się niechcianego typka.

      Także w tych dniach, szczególnie często przystawiam stołeczek, wspinam się i ściągam pojedyncze sztuki. Wiem jednocześnie, że one rychło sobie poradzą, szybciutko plotą nową sieć. Codzienne wyrzucam śmieci i codziennie spotykam tam niezłą gromadkę pająków - indywidualistów. Każdy ma swą pajęczynkę, ale są jak urlopowicze na atrakcyjnym polu namiotowym.

      Usuń
    3. (mam kontener na zewnątrz domu, w budce - ta budka to własnie uroczysko pająków wielkości opuszka)

      Usuń
  2. Jest okropny Aniu :))) brrr...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest okazały, ale jednocześnie piękny. Lubię pająki:)

      Usuń
    2. Trochę Wam zazdroszczę, bo ja męczę się z robakami, itp. :)

      Usuń
    3. Jeden porządny pająk potrafi ograniczyć kłopoty z innymi robalami do minimum:)

      Usuń