Czasem myślę, czy to było rozsądne.
Tak pootwierać drzwi.
Tak osobiście sprawdzać, że za budką strażnika naprawdę jest obcy kraj, ptaki inaczej śpiewają, a na ścianach wiszą inne obrazy.
Uczyć się nowych słów i zapachów.
Ale już nie ma odwrotu, bo już się wie,
że obca ziemia rozciąga się także w środku
nas samych.
Ale nie żałujesz?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie. Warto odkrywać nowe światy, także te w sobie samym. Nawet jeśli czasem się ryzykuje.
UsuńBóg kocha ryzykujących, a rozsądek jest przereklamowany:)
UsuńAle było. Rozsądne, czy nie, nie zmieni się już.
OdpowiedzUsuńWiem, Aniu:)
UsuńKiedy już otworzysz - zamykać nie zechcesz.
OdpowiedzUsuńWystarczy tylko wystawić rękę za krawędź znanego świata a tu nagle okazuje się, że ten nowy świat całkiem swojski.
OdpowiedzUsuń