czwartek, 22 maja 2014

A o 2:08

... dałam kotce tabletkę.
Sama też wzięłam. Ale inną.

13 komentarzy:

  1. Mam nadzieje, że Wam obu pomogła...
    a ja o 22 też dałam Starszej tabletkę... a sobie wziełam inną ... taki czas :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotka bez tabletek nie dałaby rady, to nadczynność tarczycy...
      Ale bardzo jej pomaga, świetnie się czuje.

      Usuń
    2. to kotkę mamy z głowy.... jeszcze tylko Ty....

      Usuń
  2. zdrówka Aniu, niech się ten wirus wreszcie uspokoi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też już go do tego namawiam...

      Usuń
  3. Dzikulka to też nocny marek czy specjalne ją obudziłaś? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się chyba przyzwyczaiła do takiego rytmu :)

      Usuń
  4. No przecież, że inną...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że to nie jest takie całkiem oczywiste... Dzikuś dostaje takie jak ludzie na nadczynność tarczycy, tylko mniejszą dawkę.

      Usuń
  5. A nie pomyl się! Weźmiesz na nadczynność i nikt Cię nie zatrzyma!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście kocia jest mniejsza o należy ją dzielić na sześć części.
      Sądzisz, że po kociej byłabym nadczynna? :)))

      Usuń
  6. Jeśli tableta na nadczynność, to tak!

    OdpowiedzUsuń