Gdy córeczka sąsiadów z dołu była niemowlęciem, budziła się o drugiej w nocy. Przez chwilę płakała, a potem matka zaczynała jej śpiewać, cicho, usypiająco.
Ktoś wraca późno, ktoś wraca na ranem.
Młodsza wraca w nocy.
Kiedy otwiera drzwi kluczem, Lu siada na łóżku i czeka. Jej ogon niecierpliwie uderza o szafkę. Młodsza wchodzi cicho do pokoju, głaszcze aksamitny łepek, szepcze słowa powitania.
Lu obraca się wokół własnej osi i kładzie nos na mojej stopie.
Wzdycha przez sen.
Dom noca szepce a Ty nie spisz , nadsluchujesz. Tratwa zawsze moze poczekac...chyba ze sluchasz z wygodnej, pokladowej pozycji . dobranoc
OdpowiedzUsuńBywa oczywiście i tak, i tak. Czasem już na tratwie. Budzę się łatwo i łatwo na nowo zasypiam :)
UsuńWażne, że ktoś wciąż czeka:)
OdpowiedzUsuńPowroty do pustego domu muszą być bardzo ciche...
Przyzwyczaiłam się, że Młodsza wraca w nocy. Ale zawsze się czeka :)
UsuńPiszesz to tak delikatnie,że nawet czyta się szeptem:)
OdpowiedzUsuńBasiu :**
UsuńChciałam, żeby słowa oddały nastrój, który mnie objął...
UsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńA nasz dom skrzypi i pojękuje w czasie wichury.
Czy jest w jakiejś części drewniany?
UsuńWięźba dachowa śpiewa. Krokwie mruczą, jętki pojękują, a murłaty ... lepiej nic nie powiem, bo są w kiepskim stanie :)
UsuńPo jakiemu do mnie rozmawiasz?
UsuńCzy jętki i murłaty to tajemnicze stwory zalęgające się z murach ?
;)))
Ja kiedyś miałam stwora o imieniu Murłata. Nazwaliśmy tak kotkę, gdyż akurat byliśmy na etapie budowy domu, w tym dachu. Proszę to uznać, Aniu, za podpowiedź. :)
UsuńAle te nazwy same w sobie piękne są :)
Usuńcudnie:)P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż bym tak sobie powracała do domu późną nocą:-)). Ech, młodość...
OdpowiedzUsuńMłodsza jest córeczka mamusi i tatusia, a także dziewczyną swojego chłopaka. Studiują razem i często wspólnie się uczą :)
UsuńMój dom też nocami gada,
OdpowiedzUsuńsłyszę go wyraźnie,
czasem nie pozwala mi zasnąć
Tak, to się zdarza:) I w rurach syczy oraz gulgocze. A lampa, stygnąć, cyka sobie cicho :)
UsuńUwielbiam te psie westchnięcia, jest w nich tyle spokoju...
OdpowiedzUsuńCiepłe powroty do domu, ciepłe odgłosy...
OdpowiedzUsuńAż chce się wierzyć w stabilność wszechświata ;)
UsuńLubię dźwięki domu, zwłaszcza nad ranem, kiedy Moi Swoi śpią :)
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie wpadać :)
Ściskam po cichutku :*
Ja też wchodzę do Ciebie, zawsze gdy piszesz.
UsuńA myślę o Tobie każdego dnia :*