A jak by ktoś na przykład chciał przeczytać, jakiś wierszyk czy coś, to całkiem nowe, napisane w pendolino relacji Katowice - Warszawa Wschodnia. Proszę: kawałeczki Ani M., luźno rozrzucone, niedbale wyzbierane.
Bo
Nie wiem, czy w ogóle
jest ktoś inny,
może to tylko własną skórę
rozpoznaję,
na własny krzyk odpowiadam
zduszonym słowem.
I jeszcze jeden, co się będziemy ograniczać, Ania M. i tak rozsypana po polach i lasach, wzdłuż podkładów kolejowych, porozsnuwana na elektrycznych trakcjach.
Klatka
Pozwalam sobie być
badam od środka
mam blisko
kiedy nabieram powietrza
wypełniam
kiedyś może
uważnie
obejrzę od zewnątrz
wstrzymując oddech
wstrzymany oddech
zbadam
Lubię wiersze z Pendolino, pociągi też potrafią przynieść pociąg do poezji ;) Miłego Dnia
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBędę pisać "pendoloniki" ;)
Częstuję się i rozmyślam
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jeszcze, czy tomik dotarł :)
UsuńCzęstuję się, to smaczne:)
OdpowiedzUsuńPopij winem :)
UsuńTeż się poczęstowałam, dziękuję :))
OdpowiedzUsuńTeż analizuję siebie, ale ja dla siebie nie jestem taka surowa.
Cóż, ja czasami mam wrażenie, że Anię M. rodzice powinni zgłosić do reklamacji, jak jeszcze była bardzo nieduża... i wziąć jakiś inny model.
Usuń