Pakuję się. Zabieram książki i zdjęcia, składam ciuchy i buty. Niektóre są nawet uprasowane.
W sumie będę miała cztery sztuki bagażu - dobrze, że najcięższa może toczyć się na kółkach :)
I jeszcze trochę książek, żeby w pociągu czytać, przygotowując się do zajęć w Bytomiu. I jeszcze praca dla CSW, też trzeba będzie znaleźć trochę czasu.
Na wernisaż przyjedzie tata, nocujemy w hotelu, a rano razem jedziemy do domu rodziców. Wracać planuję w niedzielę. A we wtorek - wiadomo.
Taki gęsty czas.
A dziś jeszcze u fryzjera byłam.
Zażyczyłam sobie krócej niż zwykle.
Sama jeszcze nie wiem, czy mi się podoba.
Podoba Ci się. Mnie też:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się momentami, że wyglądam, jakbym się po prostu nie uczesała :)
Usuńu Arka?
OdpowiedzUsuńmnie sie podoba:)
U Arka :)
UsuńFajnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
UsuńPodoba mi się! Bardzo :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Aniu,
to będzie dobry czas :*
Dziękuje:) właśnie jestem w pociągu:)
UsuńPodoba mi się! Najważniejsza jednak opinia i samopoczucie właścicielki.
OdpowiedzUsuńPowodzenia:*
Przyzwyczaje się pewnie. A potem odrosna :)
UsuńJak to1 pewnie,ze Ci sie podoba, mnie tez...ale tez mi sie podoba Twoj gesty czas, i wernisaz i podroz pociagiem i Tata i wspolny czas i wyjazd do rodzicow ...a potem Bytom!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak będzie:)
UsuńLadnemu we wszystkim do twarzy:)Aniu jest dobrze!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń