We wtorek książka Eweliny Krupskiej Mapa zalesienia ma opuścić drukarnię.
Parę tygodni później niż planowałam. Ale jest.
Jakość namacalna, wartość, która działa. Ci, którzy zaglądają do bloga Eweliny, wiedzą. Miłośnicy książek wiedzą też, że teksty zebrane między okładkami, na kartkach papieru, nabierają mocy oraz... ciała.
Dobrze jest dotknąć liter.
Dobrze jest dotknąć cudzych światów, cudzych wyobraźni.
Tangere me...
Aby zamówić, zajrzyjcie na tę stronę.
Przypominam, jak wygląda okładka:
Aniu, to wspaniała nowina. Zaraz płacę za dwie. Będę miała jedną na wartościowy prezent. Jestem bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się, jestem pewna :)
UsuńGratuluję Drogi Wydawco! Ach, jak to dumnie brzmi i wygląda. I jest!
OdpowiedzUsuńNooo :)
UsuńBardzo się cieszę!Jutro zamawiam.
OdpowiedzUsuńŚwiat pisany Eweliny jest dla mnie gęsty i narkotyczny, jak muzyka Squrl.
Mąż mi się zalogowal, ale to ja Magda :)
UsuńPoznaję ;)
Usuńmuszę posłuchać Squrl!
UsuńWłaśnie słucham - mocne.
UsuńA ja sobie chyba wreszcie zamówię za jedną przesyłką także Twój tomik, Aniu. Za kilka dni powinnam się zebrać.
OdpowiedzUsuńPięknie obmyśliłaś okładkę.
Ściskam mocno i lecę na film z synusiem, bo zaraz zaśnie od czekania.
:*
Pamiętaj, że przynależy ci egzemplarz darmowy "Mapy zalesienia" :)
UsuńGratuluję:) Zamówienie wyślę na maila. Już chcę dotknąć liter:)
OdpowiedzUsuńKalipso - dziękuję, cieszę się :)
UsuńSpodoba Ci się.
Gratulacje, Aniu! Fajnie. Zaraz zamawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję Aniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Autorce i Tobie.
Dziś robię przelew.