Zaraz jadę.
Dziś kilka godzin zajęć zajmie nam Król Lear. W różnych odsłonach, w różnych realizacjach. Również filmowych - za przykład posłużą King Lear Petera Brooka i Ran Akiry Kurosawy. A potem jeszcze Pieśni Leara Teatru Pieśń Kozła.
Co można zrobić z tekstem dramatycznym. I dlaczego Lear jest wyjątkowy nawet na tle innych sztuk Szekspira. takie rzeczy. Mam nadzieję, że uda się tak, jakbym chciała.
A z drugim rokiem - "wiedza ucieleśniona", taki nurt poszukiwań antropologicznych i artystycznych. bardzo ciekawa sprawa, pewnie kiedyś napiszę więcej.
W środę performance - i zajęcia poświęcone między innymi Marinie Abramović.
Takie rozległe plany :)
No to zaraz jadę.
Ciepło się odziej, specjalistko.
OdpowiedzUsuńJestem ciepła w środku :)))
UsuńNa pewno się uda, jeśli nie do końca będzie tak jak byś chciała! Wór ciepłych myśli przesyłam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) teraz jestem w Pendolino - lubię te jazdy :)
UsuńUda się, sama bym na takie zajęcia poszła. Kurosawa Makbeta też po swojemu sfilmował. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTak, Szekspir w ogóle go inspirował, a Lear w szczególności. Lear jest dobry do omawiania, bo jest takim genialnym "wybłyskiem" nawet na ogólnym tle geniuszu Szekspira. Jan Kott go dobrze czuł, a Peter Brook dobrze czuł Kotta :)
UsuńBrzmi frapująco. ŻYCZĘ POWODZENIA!!!!!! Lubię Abramovic. Ma charyzmę. Zmusza do myślenia. To, co proponuje jest po coś. Nie mam poczucia,że ktoś mnie nabiera. ŻonaMietka
OdpowiedzUsuńPrawda. Studenci chyba też ją lubią, bo chętnie zgodzili się przygotować prezentację, bęDzię też film o niej. Ale "nabieranie" jako takie jest nieodłączne od sztuki :)
UsuńAniu, jak ja strasznie zazdroszczę Twoim studentom!
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze dużo się muszę nauczyć, czuję to.
UsuńAleż bym chętnie posłuchała. O Królu Lirze zwłaszcza.
OdpowiedzUsuńMoże wznowię zwyczaj pisania w blogu o zajęciach!
Usuń:)
Zazdroszczę Twoim studentom :)
OdpowiedzUsuńOlgo, mogłabym być lepsza, powinnam nawet. Może będę...
UsuńW liceum wybieralismy sie na wycieczke klasowa na Krola Leara do Teatru Nowego w Poznaniu z Lomnickim w roli glownej. Niestety Lomnicki umarl podczas proby na atak sercai juz chyba zawsze te dwie postaci- Leara i Lomnickiego beda dla mnie nierozlaczne.
OdpowiedzUsuńTak, znam tę historię. Łomnicki długo starał się o realizację Leara i jak już miało się udać - umarł, na próbie generalnej...
UsuńPiekne te rozległe plany! Powodzenia, Aniu:)
OdpowiedzUsuńZ grubsza zrealizowane :)
Usuń