Wczoraj dla odmiany moi bytomscy studenci przyjechali do Warszawy - w Mazowieckim Instytucie Kultury pokazywali swój taneczny spektakl dyplomowy Out cry. Tak pisali o nim w wydarzeniu na fb:
“Out Cry” nie jest deklaracją. Nie przedstawia żadnego punktu widzenia. Nie jest oświadczeniem ani lekcją. Nie jest ani fikcją, ani faktem. Nie jest ani o Tobie, ani o mnie. Nie odpowiada na pytanie kim naprawdę jesteśmy. To nie jest spektakl o relacjach, nie będzie w nim duetów. Brak w nim konotacji genderowych i seksualnych treści. Nie usiłuje być niczym nowym. Nie jest intelektualnym bełkotem. To nie jest konceptualne poszukiwanie przestrzeni w czasie. Spektakl nie jest zabawny, metafizyczny ani filozoficzny. Nie udziela odpowiedzi na ważne pytania i ich nie stawia. Nie jest rozrywkowy, nie będzie głosowania na najlepszego tancerza. Mimo to „Out Cry” jest w nas, istnieje w naszych ciałach i stał się naszym małym protestem. Wiemy, że nie zmieni świata, ale być może wzbudzi w nas jakiekolwiek emocje.
Może to rzeczywiście prawda, ale raczej jednak lekka prowokacja, bo spektakl jednak pytania stawia... głownie o granice między wolnością a zależnością - w odniesieniu do tych biegunów kształtowała się jego dynamika. O to także, do czego socjalizuje nas wychowanie, szkoła, media.
Podobało mi się. Dlatego być może obejrzę jeszcze raz w Katowicach, w najbliższą środę. Będzie tańczyła "druga obsada", a spektakl jest tak skonstruowany, że pewne jego elementy będą się wtedy różnić.
Poczułam wczoraj mocno, tak z całego serca, że bardzo się cieszę, że mogę ich uczyć, że mogę pracować w tej własnie uczelni.
***
Jutro pewnie będzie pół miliona na liczniku (bo dziś chyba jeszcze nie, ale kto wie), więc jeśli chcecie się bawić, to zapraszam :)
Ależ to u Ciebie idzie w miliony:)). Może uda się ten licznik złapać:)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie, jaką musisz mieć satysfakcję z tej pracy.
Mam satysfakcję. Ale jeszcze muszę się wiele nauczyć ;)
UsuńTo bardzo dobrze, że ich uczysz. Dla obu stron:)
OdpowiedzUsuńChyba będzie trudno złapać te pół miliona...
Wygląda na to, że raczej będzie jutro... :)
UsuńNerwowo rzucam okiem na licznik
OdpowiedzUsuńtelefon w pogotowiu
a jak się nie uda ? To i tak miałam mnóstwo uciechy :)
Uciecha dobra jest :)
UsuńA udać tez się może :)
też zerknęłam na licznik, jest teraz 499481, podejrzewam, że nad ranem może przeskoczyć to nocne marki na antypodach będą mieć szansę na wygraną :) życzę powodzenia tym, co się bawią, a reszcie dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńJeśli będzie szło zwykłym tempem, to raczej za dnia :)
UsuńDobrej nocy!
♥
OdpowiedzUsuń:*
Usuń