Nie chciałam jednak zabierać się do tego posta w tak obniżonym nastroju, jaki przydarzył mi się w grudniu - uznałam, że zasługuje on na Anię M. w lepszej formie.
Aż dziś zobaczyłam w gazecie zdjęcie przedstawiające kadr z tego filmu i już wiedziałam, że przyszedł czas.
A więc - cieszyłam się już parę tygodni wcześniej. Spodziewałam się, że to będzie dobry film, ale najważniejsze było to, że zaproszenie dostałam od... kompozytora, który napisał do niego muzykę. A jest nim syn mojej blogowej przyjaciółki, znanej pewnie większości z was Gosianki - Michał Szablowski. I trzeba powiedzieć, że muzyka należy do atutów filmu. A już zachwycająca piosenka w czasie trwania końcowych napisów sprawiła, że chciało się siedzieć i słuchać, i słuchać.
Film zresztą ma wiele atutów: świetną obsadę aktorską, bardzo ciekawą konstrukcję oraz temat. Tak mówi o nim reżyserka: "Osiem współczesnych polskich kobiet w różnym wieku i jeden mężczyzna. Ich lęki, fascynacje, obsesje. Ich codzienne życie i takie, które chcieliby mieć. To wszystko zatem, co nas ubiera. Bohaterki naszego filmu są obiektem nielegalnego eksperymentu..."
Tak... Nie będę opowiadać, bo nie chcę zdradzać szczegółów akcji, ale chcę powiedzieć, że film mocno prowokuje do zastanawiania się nad sobą.
A po filmie - rozmowy, wywiady, zdjęcia, kwiaty...
Kompozytor i jego dziewczyna to wspaniali młodzi ludzie i cieszę się, że mogłam z nimi porozmawiać.
To był niezapomniany wieczór.
Dziękuję Michale, Gosianko, Kasiu...
Michała muzyka bardzo mi się podoba, fajnie, że zaczął filmową tworzyć, trzymam kciuki za same sukcesy! :) świetny Aniu miałaś wieczór, dobrze, że udało Ci się nie spóźnić :)
OdpowiedzUsuńMiałam na szczęście zapas czasu, ale po drodze jeszcze drzwi w metrze przycięły mi torebkę i istniało niebezpieczeństwo, że już tam zostanę...
UsuńA film świetny, muzyka super!
Niesamowicie mnie zachęciłaś. Zapowiada się wartościowy spektakl.
OdpowiedzUsuńFilm jest naprawdę dobry - nie ma go chyba jednak w kinach. Można go będzie prawdopodobnie zobaczyć na festiwalach filmowych.
Usuńale jaka plejada polskich gwiazd!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że i ja będę mogła gdzieś go obejrzeć i posłuchać :)
To prawda, same świetne aktorki i Zamachowski do kompletu!
UsuńAniu:** Miło, że napisałaś. :)
OdpowiedzUsuńFilm jest naprawdę świetny, polecam,
ale muzyka, oczywiście najświetniejsza. :)))))
Chętnie obejrzałabym jeszcze raz...
UsuńSłuchałam kiedyś u Gosi płyty Michała, i bardzo trafiła w mój gust muzyczny. Bardzo ! Ciekawa jestem muzyki z tego filmu. Mam nadzieję, że będzie u nas w kinach. Kiedyś Ennio Morricone powiedział, że dobra muzyka filmowa to taka, której w trakcie filmu nie słyszysz, ale po wyjściu z kina ją pamiętasz. A po kilku dniach nucisz, i nie możesz sobie przypomnieć, skąd ją znasz :) I coś w tym jest ! Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ten film obejrzeć !
OdpowiedzUsuńNajbardziej pamięta się końcową piosenkę - może dlatego, że ma słowa i jest pięknie zaśpiewana. Bardzo mi się spodobała.
UsuńJeżeli tylko będę miała szansę, to na pewno obejrzę. Dzięki, Aniu.
OdpowiedzUsuńBardzo warto.
UsuńChętnie bym zobaczyła ten film - ta obsada niesamowita, a jeszcze jeśli mozna tam posłuchać dobrej muzyki, to jest to pewnie uczta dla ducha!:-)
OdpowiedzUsuńTak, to jest dobry film i dobra muzyka :)
UsuńDobrze,że zdążyłaś!
OdpowiedzUsuńMiałam trochę szczęścia :)
UsuńWczoraj czytałam w GW o tym filmie, a dokładniej o metodzie crowdfunding, przy pomocy której został on sfinansowany. Bardzo mi się spodobała pomysłowość twórców podczas zbierania funduszy. Obsada gwiazdorska, no a teraz Ty piszesz o muzyce! Mam nadzieję, że uda mi się obejrzeć ten film.
OdpowiedzUsuńMa być na festiwalach, więc trzeba śledzić :)
Usuń