poniedziałek, 16 września 2013

Spryciarz



Myśli sobie,
że wystarczy schować głowę.


.

22 komentarze:

  1. Widocznie od nikogo jeszcze w odwłok nie oberwał.
    Ale brzydal, pająki nie podobają mi się, niestety, co nie oznacza, że je tępię na każdym kroku. Doceniam ich, w pewnym stopniu pożyteczność.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ale na nogach to już mógłby się ogolić do zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. brrrr... mam arachnofobię... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha. :)
    prawie jak moj pies ktory gdy sie wstydzi zaslania sobie oczy lapami. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniał mi się mój pies z dzieciństwa. Jak się mu mówiło: "coś ty zrobił", tak właśnie zakrywał się łapami :)

      Usuń
  5. Cóż, na zdjęciach prezentują się niezwykle imponująco. W realu nikt raczej nie pali się do ich towarzystwa:-),

    OdpowiedzUsuń
  6. czasem też chciałabym zamknąć oczy albo schować głowę pod listek i udawać że mnie nie ma ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czasem. Podejrzewam, że to normalne...
      :*

      Usuń
  7. Boję się pająków, ale u Ciebie na zdjęciach zawsze wyglądają tak sympatycznie i ludzko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będąc na wsi fotografowałam ,ładnego pająka ,nazywa sie tygrzyk paskowany . Sprawdz sobie w necie jest naprawdę ładny. Dziwiłam się tylko ,że widziałam go tam w jeżynach pierwszy raz ,bo jerzyny zbierałam tam bardzo często. Wyczytałam, że zwiększa się ich populacje i ich występowanie rozprzestrzenia się .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam, rzeczywiście ładny. Jeszcze takiego nie spotkałam...

      Usuń
    2. Tygrzyki paskowane sa śliczne. Dawno temu, bo jakieś 9-10 lat temu, zrobiłam Igorowi fajne zdjęcie, jak w ogrodzie zagląda pod liście fasolki szparagowej, gdzie siedzi właśnie tygrzyk i tak ładnie na niego łypie. Muszę poszukać tej fotki i sobie przypomnieć tamten czas dziecięctwa mojego młodzieńca...

      A poza tym, jak już wspomniałam, dopóki pająki nie łapią w swoje sieci złotooków, to je lubię. Nawet z nieogolonymi girami, GosiAnko. :)

      Usuń
    3. A więc jak to możliwe, że nie spotkałam jeszcze tygrzyka?
      U rodziców w ogrodzie muszę poszukać, wszak podobno one lubią krzewy owocowe...

      Usuń