czwartek, 19 września 2013
Winobranie
Winorośl, winne grono, kiść, pełnia.
Rozmowy przy obrywaniu owoców z gałązek, w miejsce tych przy skubaniu pierza?
To chyba początek ciepłej jesieni.
Umyte owoce wędrują do kadzi (tu w jej roli wielki garnek).
Podłoga w fioletowych smugach, ręce złapały odcień. Wszystko z czasem się wyszoruje, choć zmacerowana skóra jeszcze trochę pamięta.
Ale nie zbliżyłabym się do winogron w gumowych rękawiczkach, nie.
Z ciemnych będzie wino.
A te białe, do podjadania, słodkie jak miód.
W prezencie przywiozłam korkownicę
oraz siedemdziesiąt korków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aniu, nie myj wszystkich winogron, bo mają na skórce naturalne, pożyteczne drożdże; taka praca też przed nami, latoś obficie obrodziły; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJuż umyte:)
UsuńRodzice robią po swojemu - mam jednak nadzieję, że jakiś pożyteczny dróżdż zdołał przetrwać tę operację.
Pozdrawiam.
Ta korkownica to jakieś ustrojstwo do wciskania korków ,jak to to wygląda? To był prezent dla taty ? To do tego wina ?
OdpowiedzUsuńKiedyś od znajomej, która byla namiętną amatorką wina ,wyprosiłam korki .Koniecznie chciała wiedzieć na co mi one ,wtedy nie wiedziałam ,po prostu podobały mi się i przypuszczałam że kiedyś do czegoś się przydadzą. Teraz robię z nich breloczki.
Korkownica to ustrojstwo i może wyglądać różnie, ta ma miejsce gdzie wkłada się korek, który jest ściskany, oraz ramiona, rodzaj dźwigni, która korek wciska, jest w większości metalowe:)
UsuńAnia:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje
na spotkanie następnego lata ;)
u mnie winogrono obrodziło, pyszne słodkie, tylko gruboskórne
OdpowiedzUsuńOne takie są. Te białe za to delikatne.
Usuńi to był ten specjalny sklep:)
OdpowiedzUsuńtak jak Ci już dzisiaj mówiłam- lubię winobranie i winopicie :)
Zwłaszcza gdy wino dobre :)
UsuńAle narobiłaś apetytu:)
OdpowiedzUsuńWinogrona Grześ lubi najbardziej:)
Mniam, wie, co dobre :)
UsuńImponujące zbiory :)
OdpowiedzUsuńU moich rodziców na ogrodzie, te białe są już zjedzone ( bo najsłodsze), a zostały ciemne, które później dojrzewają.
O pająkach nie wspomnę ... jeden był szczególnie wielki ... ze 6 cm długości miał ...
U nas do domu z winogronami przywędrowała szczypawka:)
UsuńTeż lubi słodkie ;)
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńmam w ogrodzie białe, słodkie i smaczne
A ja już w Warszawie - i pomyślałam, że zjadłabym winogronko:)
Usuńhttp://lykherbatki.blog.onet.pl/2013/09/20/obrazek-z-pocztowki-od-anek-dwu/
OdpowiedzUsuń:)
Pięknie to wygląda!
Zajrzałam do Liptona :)
UsuńWidzialyście wpis na blogu Li??? czy to prawda?
OdpowiedzUsuńWpisy zablokowane... nie wygląda to dobrze.
OdpowiedzUsuńKtoś zrobił wredny żart.
UsuńZ Li wszystko w porządku, ale parę osób mogło dostać zawału...
Ludzie!!!! Szczypię się i żyję :D
OdpowiedzUsuń