czwartek, 13 lutego 2014

Kusiciel

Było już po godzinie 22, gdy wyszłam z psem.
I zaraz potem wyszłam drugi raz, bez psa, ale za to z aparatem. Bo zobaczyłam księżyc. Nie, że pierwszy raz - widujemy się dość regularnie, ale dzisiaj owinął się szalem z mgły i nie mogłam się nie skusić.
Wcale nie było łatwo go ująć, musiałam więc trochę poeksperymentować.





Chciałam go dzisiaj sobie zapisać.
W blogu i w pamięci.

13 komentarzy:

  1. dziś tuż przed 23 wsiadałam w autobus w okolicach Ursusa. W ciągu kilku dosłownie minut, otoczenie, niebo, ulice, latarnie, zasnuła mocna mgła....niesamowite

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mgła potrafi robić fajne efekty wizualne, ale niedawno u nas była tak gęsta, że aż zaczęła mnie drapać w gardle...

      Usuń
  2. Kiedy byłam dzieckiem Mama mówiła: "popatrz, księżyc w lisiej czapie"

    OdpowiedzUsuń
  3. To zwiastuje mroz, snieg, ocieplenie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny efekt wśród tych drzew:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ślicznie.
    u mnie dziś od rana mgła i szadź, ale powoli przebija się słońce.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się zastanawiam nad ostatnim zdjęciem: czy ON jest nad drzewami, czy obok (a to, co wygląda jak pnie, to tylko grube konary)? Normalnie nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo już wiem - skopiowałam zdjęcie, otworzyłam w Corelu i obracałam. Obok. Bo żeby nad, to musiałoby mocno wiać i brzozy pochylać. :)

      Usuń