niedziela, 9 lutego 2014

Koegzystencja

Ulryk.
Ostatnio mało się nim zajmowałam.
A dziś zajrzałam,
na chwilę.




Ulryk coś ma.
Nie wiem, co to.
Do jakiej kategorii bytów należy.
Ale dla Ulryka jest ważne - to zrozumiałam.

10 komentarzy:

  1. Koegzystować z takim egzemplarzem? No, nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszka co prawda jakieś pół metra nad moją głową, ale za to jest malutki, ma zaledwie pół centymetra:)

      Usuń
  2. a może to Ulrykowa i będą małe Ulryczątka? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda to na jakąś larwę... Z tego, co wiem, pająki składają w kokonie około stu jaj.
      Nie jestem pewna, czy mam warunki na tyle Ulryczków:)

      Usuń
    2. Będą jeszcze mniejsze, Aniu, a później gdzieś może sobie pójdą :)

      Usuń
    3. W nocy obudzi mnie pisk ze stu maleńkich gardełek "Mama!!!"

      Usuń
    4. Wyobraziłam to sobie, Aniu. Ale czy Ty wyobraziłaś sobie, że zaraz potem słyszysz ze stu maleńkich gardełek: "Babcia!"? :D

      Usuń
  3. znalazl dom
    a teraz znalazl 'cos'
    nie stoi w miejscu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma jasno postawiony cel chyba. I chyba nie lubi, jak mu się wtrącam:)

      Usuń
  4. Kiedys mialam jednego, byl skromny i niesmialy; siedzial w kaciku za zaslona i ufalam mu ze na dalsze wycieczki sie nie wybierze.

    OdpowiedzUsuń