Nie mogłam się dobrze obudzić, choć wstałam i dokończyłam pracę nad książką.
Obudzić się, to znaczy co?
Otworzyć drzwi i coś zrobić z tym dniem, z jego energią.
A ja mam skłonność do zastygania.
Zdjęcia do wydruku trzeba było skonwertować, żeby w drukarni czytało kolory. Dziś obejrzałam kolejne próbki i niektóre wydały mi się za ciemne. Wyszłam prawie z płaczem, wstrząsana w środku z niemocy. Jak małe dziecko na środku pustego pola.
Po drodze czytam.
O książce.
W której autorka zdejmuje z obrazów przypisane im czerń oraz biel.
Światem rządzą strachy, małe i większe; malują wszystko na szaro.
O, gdzie to zdjęcie robione? Jakieś znajome... Widoki, znaczy.
OdpowiedzUsuńA kim jesteś?
UsuńUm... czytelniczką?
UsuńTo w pewnym sensie oczywiste, ale byłoby miło, gdybyś się przedstawiła.
UsuńA mi to wygląda na okolice Młocin....zejście z wiaduktu na końcówkę tras tramwajowych...trafiłam? Uściski, Mar
UsuńPewnie:)
Usuńwidok bardzo zacny
UsuńMoże tylko "wydały się za ciemne". Przez gęstwinę emocji inaczej widać kolory.
OdpowiedzUsuńJakiekolwiek będą Twoje zdjęcia, będą takie, jak mają być. Nikt nie wie, że mogłyby być inne.
To sztuka patrzenia i widzenia. Perfekcjonizmowi mówimy pa pa
Wiem, ale.... na ekranie są jaśniejsze:)
UsuńTo może być kwestia ekranu. Trochę rozjaśnić mogą w drukarni. Zobaczymy.
Denerwuję się i uspokajam na zmianę.
Będą świetne :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję:*
UsuńDawno nie zaglądałam, a tu takie niespodzianki :) Mam nadzieję, że wszystko się dopnie. Twoje zdjęcia nawet u takiej ameby artystycznej jak ja wywołują refleksję i chwilę zachwytu - to o czymś świadczy.
OdpowiedzUsuńNo częściej zaglądać trzeba, widzisz? Szkoda, że daleko mieszkasz:)
UsuńJest w tobie obawa przed tym jak twoje zdjęcia zostaną odebrane przez innych ,zwłaszcza że wystawiasz w środowisku ,gdzie cię znają ,chyba łatwiej by było gdybyś była bardziej anonimowa .
OdpowiedzUsuńJa wypracowałam sobie taki mechanizm że z góry zakładam że nie wszystkim się podoba to co robię . Pewnie że chciałabym aby aprobata była powszechna ,ale to przecież niemożliwe ,mamy przecież tak różne gusta . Nam tutaj ,którzy do ciebie przychodzimy ,twoje zdjęcia bardzo się podobają . Trzymam kciuki i samych dobrych emocji życzę :))))))
W sumie znajomi wiedzą, że nie jestem profesjonalnym fotografem. Może własnie dlatego będzie mi łatwiej?
UsuńNie wiem.
Ale bardzo Cieszę się, że Ci się podobają:*
Zdjęcie.... takie zwyczajne, a ileż w nim piękna :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak mnie dziś przytrzymał ten widok...
Usuńniech malują! szary to mój ulubiony kolor ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię. Często rysuje ołówkiem, lubię ołówkowe odcienie i miękkość.
UsuńAle też chodzi o to, że nie jest czarno-biało. Na świecie.
Śliczne zdjęcie powyżej!
OdpowiedzUsuńA co do drukarni i kolorów - trzeba się upierać przy swoim, oni tylko mówią, że nie mogą dobrze wydrukować, niech drukują jeszcze raz!
Skonwertowane są najlepiej, jak można, robiła to moja koleżanka. Co do drukarni problem jest w tym, że ja właściwie nie wiem, czy jest dobrze. Drukarnia polecona. Nie stać mnie na druk dużych formatów w laboratorium fotograficznym. Jutro jeszcze zobaczę przed odbiorem - rozjaśnić można, jeśli będzie trzeba.
Usuń:***
OdpowiedzUsuńjejku, domyślam się tej nerwówki:(((
OdpowiedzUsuńAniu, będzie dobrze, musi być!!!
:***
Trzymaj kciuki:)
Usuńtrzymam!!!!
UsuńAniu, to piękna nerwówka, taka z obietnica czegoś wspaniałego! Zdjęcie cudne.:)
OdpowiedzUsuńGosiu, mam nadzieję, mam nadzieję, że to ogarnę.
UsuńMuszę pamiętać, że tyle osób mnie wspiera:*
Aniu, Twój niepokój jest w zasadzie zrozumiały. Ale od czego my tu wszystkie (wszyscy) jesteśmy, które (którzy) wierzymy i widzimy w Twoim patrzeniu na świat COŚ WIĘCEJ? I wierzymy, że nie sprawisz zawodu oglądającym Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTen świt (a może zachód) na górze bardzo mi się podoba. Jak większość Twoich zdjęć. :)
Ściskam Cię bardzo mocno i uspokajająco. :)
Dziękuję:)
UsuńDziś jestem spokojniejsza, aczkolwiek to jednak sinusoida:)