Chciałabym go zobaczyć np. na tle fioletowym :-)
To mogłoby być ciekawe.W każdym razie na zielonym jego oczy są zielone:)
bardzo elegancki.
Prawda? A taki młodziak.
Ale cudny i jakie mam śliczne futerko....jakby włos:)
Bo to wielki długowłosy kot jest - a miał być dachowcem:)
I pewnie jest mięciutki i puszysty:)
Choć miejscami ostry:)
Wybiera najlepsze miejscowki :)
Oczywiście:)
A jaki dostojny!
Choć jeszcze bardzo młody:)
boże! jaki przystojny!
Też tak sądzę!
To nie jest prawdziwy Puszkin.Prawdziwy mieszka ze mną.
Megi to prawda :-) i nawet hulaszcze życie prowadzi ale czy Ty aby nie przechrzciłaś go na ... Puszka? wooops :-)
Puszek to chyba tylko słodkie zdrobnienie. Puszkin pozostaje w mocy.Czyli to jest Puszkin Drugi? Obraza pewnie! Puszkin Jeszcze Jeden?
Puszkin... po prostu.Ryży jak oryginał. Chociaż ten tu ma coś z... Afrykanina;-)Zdrobnienie od Puszkina to Puszeczkin:-)
To Puszkin Puszkin - nie pamiętałam, Megi, że też masz Puszkina:)
Jestem ciekawa jego oczu na innych tłach. Czy jest w tym miejscu przezroczysty?
Hmmm... nie stwierdziłam:)
Równie dostojny Myszkin przesyła ukłony Puszkinowi :))
Mam nadzieję, że Puszkin przeczyta:)
taki oczny kameleon? fajnie :) :*
O tak:)
Wygląda na takiego, co ma niezły charakterek!
Ma! Chętnie się bawi, ale od razu na ostro:)
Puszkin jest śliczny!!!A wiesz, że Małemu Kotu odkąd zaczął podjadać tran (czytaj, dostawać kapsułkę co rano od męża), zmienił się kolor oczu z zielonego na złoty???....
Przybrał kolor ryby, tej od tranu?
Cudo, Aniu! Tak jak mówiłaś. :)
Tak, piękny jest:)
To warszawski Puszkin?
W zasadzie tużpodwarszawski, ale ogólnie dość mobilny :)
Jak to mobilny? To jest kot obwoźny, jak obraz?Czy jeździ na sexcesy?
To jest kot, który się czasem przeprowadza. Razem ze swoimi ludźmi:)
Cudo!
:)
Bardzo przystojniak. :)
Chciałabym go zobaczyć np. na tle fioletowym :-)
OdpowiedzUsuńTo mogłoby być ciekawe.
UsuńW każdym razie na zielonym jego oczy są zielone:)
bardzo elegancki.
OdpowiedzUsuńPrawda? A taki młodziak.
UsuńAle cudny i jakie mam śliczne futerko....jakby włos:)
OdpowiedzUsuńBo to wielki długowłosy kot jest - a miał być dachowcem:)
UsuńI pewnie jest mięciutki i puszysty:)
UsuńChoć miejscami ostry:)
UsuńWybiera najlepsze miejscowki :)
OdpowiedzUsuńOczywiście:)
UsuńA jaki dostojny!
OdpowiedzUsuńChoć jeszcze bardzo młody:)
Usuńboże! jaki przystojny!
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę!
OdpowiedzUsuńTo nie jest prawdziwy Puszkin.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy mieszka ze mną.
Megi to prawda :-) i nawet hulaszcze życie prowadzi ale czy Ty aby nie przechrzciłaś go na ... Puszka? wooops :-)
UsuńPuszek to chyba tylko słodkie zdrobnienie. Puszkin pozostaje w mocy.
UsuńCzyli to jest Puszkin Drugi? Obraza pewnie! Puszkin Jeszcze Jeden?
Puszkin... po prostu.
UsuńRyży jak oryginał. Chociaż ten tu ma coś z... Afrykanina;-)
Zdrobnienie od Puszkina to Puszeczkin:-)
To Puszkin Puszkin - nie pamiętałam, Megi, że też masz Puszkina:)
UsuńJestem ciekawa jego oczu na innych tłach. Czy jest w tym miejscu przezroczysty?
OdpowiedzUsuńHmmm... nie stwierdziłam:)
UsuńRównie dostojny Myszkin przesyła ukłony Puszkinowi :))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Puszkin przeczyta:)
Usuńtaki oczny kameleon? fajnie :)
OdpowiedzUsuń:*
O tak:)
UsuńWygląda na takiego, co ma niezły charakterek!
OdpowiedzUsuńMa! Chętnie się bawi, ale od razu na ostro:)
UsuńPuszkin jest śliczny!!!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że Małemu Kotu odkąd zaczął podjadać tran (czytaj, dostawać kapsułkę co rano od męża), zmienił się kolor oczu z zielonego na złoty???....
Przybrał kolor ryby, tej od tranu?
UsuńCudo, Aniu! Tak jak mówiłaś. :)
OdpowiedzUsuńTak, piękny jest:)
UsuńTo warszawski Puszkin?
OdpowiedzUsuńW zasadzie tużpodwarszawski, ale ogólnie dość mobilny :)
UsuńJak to mobilny? To jest kot obwoźny, jak obraz?
UsuńCzy jeździ na sexcesy?
To jest kot, który się czasem przeprowadza. Razem ze swoimi ludźmi:)
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo przystojniak. :)
OdpowiedzUsuń