Zostałam obejrzana, osłuchana i wysłuchana. Został zgłębiony temat gardła i oskrzeli.
Postanowiono, że mam się... bronić.
Przed antybiotykiem.
Został mi wprawdzie zapisany, ale na wypadek gdyby w najbliższych dniach mi się nie poprawiało.
A poprawia mi się z pewnością, bo od wczoraj daję radę pracować :)
Pozostałe objawy bez większych zmian, ale przecież są jeszcze te mniejsze, jak pewne obniżenie średniej dobowej temperatury. Organizmu, oczywiście.
A poza tym chcę kota. Jakiegokolwiek.
Ale mąż się nie zgadza.
Mogłabym to zignorować, ale takiemu kotu lepiej chyba, jak chcą go wszyscy domownicy?
hmm, my zostaliśmy obdarzeni Józią z zaskoczenia, ale to nie zawsze może być dobry sposób, taki kot spadający znienacka na głowę :) Może pożycz na razie ;P
OdpowiedzUsuńsą tacy, którzy wierzą w homeopatię, na przykład ja... z jakąkolwiek metodą - życzę powrotu do zdrowia:)
Nie mam zdania na temat homeopatii - na pewno działa, gdy się w nią wierzy, ale poza tym? Co do kotów, chyba trzeba poczekać...
UsuńU nas też kota miało nie być :) był z niespodzianki i mąż nie bardzo go chciał... a teraz leżą razem na kanapie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie też tak by było - ale co bym się nasłuchała...
UsuńPies ma siedem lat i do tej pory słucham.
Obawia się Twojego lęku o zdrowie kota?
OdpowiedzUsuńMój mąż absolutnie nie chciał żadnego zwierza w domu. Zwłaszcza kota.
Teraz oswaja się z trzema kotami (Frau Mrau i jej dwie córki) i świetnie mu idzie!
A ja czekam na wybudzenie kici z narkozy po sterylce. Kiepska jestem w tym czekaniu. Wet powiedział, że po godzinie się wybudzi (już dwie i nic), a na forach piszą o 12 tu!
A propos obniżenia temp. - mój mąż ma stałą ok.35,5 :)
Dobrego sampopczucia Aniu!
Moja temperatura obniżyła się z 38 do 37,5 :) Ale dziś rano pierwszy dzień w ogóle w normie, bo 36,7! Nadal jednak kaszel okropny...
UsuńA kota nie powinna być wybudzona już u lekarza?
No właśnie, wet powinien oddać koteczkę wybudzoną.
OdpowiedzUsuńAniu, zrób tak, żeby to Twój Mąż znalazł na progu/schodach/klatce biedną jakąś kocinkę. Wymięknie.
Nie umiem tak zrobić....
UsuńTo jest łatwe. trzeba tylko wszystko starannie zaplanować - jak napad na bank. Nic nie może się omsknąć.
OdpowiedzUsuńDla mnie nie do zrobienia.W ogóle nie umiem udawać....
UsuńCoś Ty, o udawaniu nie ma mowy! Serdecznie się ucieszysz na widok koteczka przecież!
OdpowiedzUsuńTo na pewno :)
Usuńkot przybędzie. prędzej czy później :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie tak być musi:)
UsuńBardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńOdkąd mam kota norweskiego to jestem zdania, że ta rasa kota jest bardzo fajna. Bardzo dużo informacji o tej rasie można znaleźć na https://abc-kot.pl/kot-norweski-lesny/ dlatego właśnie tam zaglądam, aby wiedzieć coraz więcej. W końcu wielu z nas ma ochotę zrobić dla swojego zwierzaka jak najlepiej.
OdpowiedzUsuń