Byłam wczoraj na spotkaniu z przyjaciółkami.
Zastanawiałam się, czy pójść, bo
mogłam przecież zostać i popracować.
Bo praca i to, co się z niej wyłania,
ten porządek słów i struktur,
daje mi rację.
Rację bycia.
to jest ania
ania ma słowa
słowa mają miejsce
to jest miejsce ani
A jednak wyszłam.
A wracając, nocą, spotkałam światło w kałuży.
Przecież Ania nie jest jednowątkowa.
OdpowiedzUsuńJednobarwna.
Jest bogactwem.
Na ogół pewnie tak :)
UsuńAle bywa, że jest małym supełkiem kompleksów.
Aniu, wracaj jak najczęściej nocą...:)))
OdpowiedzUsuńDobrze:)
Usuńjakby Ania nie byla szczensliwom menzatkom, toby moze w nocy spotykala przystojnych brunetow :))
OdpowiedzUsuńBrunetów, mówisz? Ale w nocy wszystkie koty czarne ;)
Usuńdlatego nie pisze o blondynach:P
UsuńAni o rudych czy też łysiejących...
UsuńA gdzie jest zdjęcionko światła ?
OdpowiedzUsuńW notce poniżej - tu są tylko słowa...
UsuńA ja byłam dziś w filharmonii. Też zastanawiałam się czy iść, bo mogłam sobie pospać, poleżeć, popisać. Jednak poszłam, spotkałam muzykę i charakter pisma Lutosławskiego. Urzekł mnie.
OdpowiedzUsuńChcesz książkę o Lutosławskim? Zredagowaną przeze mnie, bo jakby inaczej?
UsuńCiekawa czy trzeba być pasjonatem i miłośnikiem tego kompozytora?
UsuńWystarczy czasem czytywać Anię M. ;)
UsuńGdzie mam wysłać?
pisz na:
anna_am11@yahoo.com
Chłopeckiego?
UsuńNie, Zielińskich :)
Usuń"racja bycia". właśnie.
OdpowiedzUsuńczemu potrzebujemy udowadniać sobie (i światu?), że jest? jakaś?
Jakbyśmy usiadły przy butelce wina, może zbliżyłybyśmy się do odpowiedzi na to pytanie...;)
Usuńin vino veritas? ;)
Usuńet libertas
Usuńet feritas, ale nie dla każdego. niektórzy na smutno. ja nie :)
Usuń