sobota, 23 lutego 2013

Udaje nam się...

...aplikować Kotce lekarstwo.
Potrzeba do tego jednej Ani M., jednej Córki Młodszej i śladowej ilości masła.
Młodsza trzyma Kotkę, a ja aplikuję do paszczy omaśloną tabletkę.
Kotka protestuje, ale niezbyt gwałtownie.
Jeden warunek - Kotka musi być świeżo obudzona.

Nie udały się próby mieszania z mokrą karmą, to znaczy zjadła tak tylko dwa razy.
Potem mieszanka również była po jakimś czasie zjadana, ale niezupełnie przez to zwierzę, o które chodziło...

Karmę Hepatic Kotka zjada za to z wielkim smakiem.

Na zdjęciach Kotka, która się budzi.




12 komentarzy:

  1. i poprawia się kotku pienknemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że czuje się dobrze, ale pewnie po jakimś czasie trzeba będzie powtórzyć badania krwi.

      Usuń
  2. cudna twarzyczka!
    zdrowiej, kotku!

    przypomniało mi się, jak Chustka aplikowała leki Viledzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że śliczna:) Nie wiem, czy całkiem wyzdrowieje, weterynarz był ostrożny w prognozach, ale ja mam nadzieję.
      Ciekawe, co u Viledzi...

      Usuń
  3. Czyli choroba okiełznana i jest dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, a essentiale forte nie kazał wet podawać? Mój "wątrobianek" dostaje. Jak nie uda mi się wepchnąć kapsułki, to wyciskam zawartość na palec, bo w środku jest taka pasta, upaprzę tą pastą koci pychol i sam sobie to zlizuje. Zdrowia kocinie życzę.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  5. słodziuteńka :)
    zdrówka mała!

    OdpowiedzUsuń