Jest pies i Ania.
Pies chce siku.
Ania zakłada psu smycz i...
... Ania zapomina zdjąć okulary do czytania, więc wraca i zdejmuje.
Ania czuje, że uwiera ją coś w bucie założonym na bosą stopę, ale...
...zapomina o tym, bo spotyka mniszka.
Pod latarnią.
Pies sika.
Potem Ania myśli już tylko o jednym.
Wraca do domu, bierze aparat, schodzi na trawnik i oddaje się.
A to się po nocy orgii zmysłów oddałaś!
OdpowiedzUsuńPo nocy najlepiej:) Spotkałam jeszcze ślimaka, który widowiskowo zwisał nad dwucentymetrową "przepaścią" w świetle latarni. Zdążyłam zrobić jedno nie całkiem ostre, kiedy przemieścił się do strefy mroku. Posadziłam go z powrotem w punkcie wyjścia, ale się obraził...
UsuńI co, zwiał?
UsuńNie chciał pokazać rogów...
UsuńMoże nie miał? Niektórzy nie mają:)
UsuńWygląda na to, że warto było się oddać:-).
OdpowiedzUsuńPo stronie kosztów są przemoczone buty, dresy zielone na kolanach i uczucie, że coś po mnie łazi.
UsuńAle i tak było fajnie :)
no proszę :) dmuchawce... dobrze, że to w bucie, to nie było nic ostrego :***
OdpowiedzUsuńEpoka fajnych niespodzianek w bucie minęła wraz ze szczenięctwem mojego psa :)
UsuńTym razem tylko zagięta wkładka...
warto było!
OdpowiedzUsuńdmuchawce, latawce, wiatr...
taki chechuacz:))
OdpowiedzUsuńświatło latarni służy ostatnio Twoim zdjęciom :) piękny mniszek ... mam nadzieję, że tam w trawie zgubiłaś te lęki .. :****
OdpowiedzUsuńnie zapomnę, gdy w zeszłym roku Średnia Niesforka nazwała mniszka zakonnikiem :P
OdpowiedzUsuńa na koniec dowiedziałaś się, co Cię tak uwierało?
O rany, wybuchy na słońcu! Czy to nie jest niebezpieczne?!
OdpowiedzUsuńŚwiat wg. Ani... Magiczny!
OdpowiedzUsuńUlotne te mniszki .... ale na Twoich zdjęciach zostały uwiecznione, modelki :)
OdpowiedzUsuń