boję się zacząć
więc zapisuję numer strony lub zdjęcia,
rzeczy do zrobienia na jutro, poprawki do tekstu,
dopiero potem zaczynam rysować
miękkim ołówkiem
niepodobne twarze, zakręty liścia, ujścia rzek,
szare doliny i góry.
na życzenie zdjęcie rysunku na Tfu, na chwilę, bo jest złej jakości :)
a pokaz?
OdpowiedzUsuńna ogół wyrzucam, bo przecież pobazgrane są... Ale parę ostatnich mam...
Usuńto pokaz. :)
UsuńPewnie pokażę. Ale muszę poprosić Młodszą, żeby zeskanowała. Mój komputer niekompatybilny z "urządzeniem wielofunkcyjnym".
Usuńzrób zdjęcie :)
UsuńDałam zdjęcie na Tfu, ale nie jest dobre...
UsuńAniu, czy to metafora, czy naprawdę rysujesz?
OdpowiedzUsuńI to, i to. Rysuję, ale myślę, że takie podejście przekłada mi się na wiele spraw. Różne rzeczy robię przy okazji, a zabranie się do czegoś specjalnie, od "A" - paraliżuje mnie.
Usuńpokaż nam kiedyś, proszę :)
Usuńmnie tez. a cala lista zadan do wykonania przyprawia mnie o atak paniki.
UsuńAle na kartce z listą zadań fajnie się rysuje. Bo się nie spinam, bo to tylko dla mnie.
UsuńA lista zadań jest, bo jest, co wcale nie znaczy, że robię to, co zaplanuję. To znaczy, robię w końcu, ale nie od razu. A lista przeterminowuje się, robię nowe i dodatki do nich, apotem gdzieś giną... Albo wylewa się na nie kawa. czasem je zbieram, przepisuję, wykreślam. Strasznie to pokręcone.
też chcę pooglądać!!!
UsuńDałam jeden na Tfu.
UsuńChyba że masz na myśli listę zadań :)
listy zadań też jestem ciekawa :)))
UsuńTaka lista to chyba jednak zbyt wstydliwa sprawa; obnaża tajniki duszy i obsesje :)
Usuńsquiggles!
OdpowiedzUsuńTy wiesz, uwielbiam puste kartki. są zapowiedzią :)
Wiem. Ale dla mnie są symbolem Wielkich Planów, Przełomowych Zmian, Tabula Rasa i Odnowy w Duchu ;)
UsuńA takie rzeczy to zawsze lepiej odłożyć na pojutrze.
Wolę być w środku, w trakcie, w procesie - wtedy mam szansę naprawdę zacząć.
Chyba.
A może się mylę.
zatrzymujesz mnie miękkim ołówkiem
OdpowiedzUsuńgrafitem
na szarej dolinie.
wzniesienie serca.