Wiem, to w pewnym sensie symbol wyjścia ze zbroi. Ale może dalej: na tę nigdy-nie-gotowość godzę się. To taka sprzeczność, gotowość na niegotowość, pewnie nie całkiem to jasne.
Wiem. Chodziło mi o zdjęcie pancerza, który przyrósł niemalże, i o doświadczanie bycia bez. Choć przecież nie jestem pewna, czy go zdjęłam całkiem, czy nie odrośnie, czy też może zrobi się ruchomy, raz będzie, a raz nie. Nie wiem. To dość nowe doznanie.
:***
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, choć nie za całkowitą bezbronność.
OdpowiedzUsuńraczej za gotowość do przyjęcia.
:*
Uzbrojona w bezbronność.
UsuńOba słowa tu ważne :*
Człowiek nigdy jest gotowy na bezbronność. Ona zachodzi człowieka z najmniej spodziewanej strony.
OdpowiedzUsuńWiem, to w pewnym sensie symbol wyjścia ze zbroi.
UsuńAle może dalej: na tę nigdy-nie-gotowość godzę się. To taka sprzeczność, gotowość na niegotowość, pewnie nie całkiem to jasne.
ten strach przed ewentualnym zranieniem...
OdpowiedzUsuńja chyba nigdy nie będę gotowa.
Nastawiam się na gotowość na to. Przecież i tak byłam raniona mimo zbroi. A sama zbroja - ta dopiero potrafi robić rany.
UsuńIle dobrego teraz się przedostanie do środka!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. Tak, mam ją.
Usuńnasza dzielna Ania. :*
OdpowiedzUsuńAniu, twoja odwaga mnie zainspirowala. Zalozylam bloga! :)
UsuńFajnie jest inspirować:)
Usuńnależę do klubu inspirowanych przez Anię M :)))
Usuń:****
czasem warto się odważyć :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak.
UsuńNie jesteś bezbronna. Masz siebie. Po swojej stronie.
OdpowiedzUsuńWiem. Chodziło mi o zdjęcie pancerza, który przyrósł niemalże, i o doświadczanie bycia bez. Choć przecież nie jestem pewna, czy go zdjęłam całkiem, czy nie odrośnie, czy też może zrobi się ruchomy, raz będzie, a raz nie. Nie wiem. To dość nowe doznanie.
UsuńI to jest piękne, że nie wiesz! Dowiesz się, to jak przygoda. Piękna przygoda.
Usuńmyślę, że pancerz za bardzo ogranicza
OdpowiedzUsuńmimo wielu plusów
Ściski! (bez pancerza)
pancerz wrasta, boli i odcina od innych ludzi...
Usuńwazny czas!
OdpowiedzUsuń