poniedziałek, 13 stycznia 2014

Razem

Strych zasypany był piaskiem, grubą warstwą, jakieś dwadzieścia centymetrów.
Mała Wandzia brodziła w nim, poszukując szmatek.
Nie kupowano wtedy zabawek, parę lat po wojnie, w łotewskiej republice.
Ale na piętrze, nad dwuizbowym mieszkaniem, w którym Wandzia mieszkała z rodzicami i siostrą, miała swoją pracownię krawcowa. Niepotrzebne resztki materiałów wyrzucała na strych, gdzie kryły się w piasku.
Nogi zapadały się i grzęzły, ale nierówności i małe wzniesienia przyciągały oczy mimo półmroku. Wtedy trzeba było zanurzyć rękę i już czuło się miękki splot.
Kawałek, łatkę, ścinek wyciągało się i trzeba było go otrzepać, żeby zobaczyć kolor albo wzór.

Z tych szmatek Wandzia, zwana w dorosłym życiu Anną, szyła lalki, a potem bawiła się nimi w kącie przy piecu.

A potem, potem, już w innym kraju, urodziła Anię M.

Prawie czterdzieści siedem lat później zadzwoniła,
by opowiedzieć jej historię o małej dziewczynce.

Tak.

20 komentarzy:

  1. ojej. taka historia to skarb!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A koalicja dwóch Małych Dziewczynek - to już siła.
      A u Ciebie, jak?
      Egzaminy oraz drożność?

      Usuń
  2. To dobrze, że miała komu opowiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  3. w kazdej kobiecie chowa sie mala dziewczynka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiła do swoich gałgankowych lalek, po łotewsku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Polskiego nauczyła się dopiero w Polsce.
      Rodzice mówli do dzieci po łotewsku, w szkole był rosyjski.

      Usuń
  5. jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przypomniała mi się dzięki Twym słowom książka "Kobieta z wydm" Kôbô Abe. Tam też tyle piasku a pod nim wiele przedmiotów. pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak cudownie daleko mogłaś się cofnąć!

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna historia

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wczoraj mogłam ją usłyszeć...

      Usuń
  9. Lubię słuchać takich historii....

    OdpowiedzUsuń
  10. Historia...

    A czy wiesz, dlaczego na strychu znajdowała się ta, głęboka przecież, warstwa piasku? Hm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama sądzi, ze to mógł być rodzaj ocieplenia, ale pewności nie ma...

      Usuń
    2. Też znałam strych gdzie zamiast podłogi był piasek .Wydaje mi się ,że to chyba wynikało z dostępności materiału ,to znaczy w budownictwie używano tego czego było najwięcej w danej okolicy.Tam gdzie znajdował się "mój" strych ,było dużo piachu i widoczne po bokach drogi wyrobiska .

      Usuń