Dziś w nocy, przed snem, poczułam, że chcę ją zobaczyć naprawdę.
Jest tylko dzieckiem i nie może
stawać przed sądem, nie może
być skazana na wygnanie.
Nie wiem nawet, jak o tym pisać, ale chcę zapamiętać, chcę wierzyć, w tę chwilę, w tę noc
gdy zasypiałam, trzymając Anię M. w ramionach.
Nareszcie!!!
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę.
Usuń:***
Usuńta chwila tuż przed snem - bardzo ważna chwila.
OdpowiedzUsuńnie zapomnij.
Nie zapomnę. Poza tym to nie tylko chwila ale proces (i to nie sądowy).
UsuńGranica jawy i snu to miejsce, z którego wszędzie jest tak blisko...:)
OdpowiedzUsuńWspaniale!
Tak, to prawda. Ale też blisko czają się schematy i uczęszczane koleiny. Wchodzi się w nie lekko. Tym razem udało mi się iść granią.
UsuńChodzisz granią!
UsuńJesteś w swoich własnych górach!
Oprócz ostrych, postrzępionych grani, będą też doliny z krystalicznymi potokami, przytulne ciepłe kotlinki i rozgrzane słońcem zbocza. Będziesz mogła patrzeć ze szczytów w dół i z dolin na szczyty..
Ja również tak mam ostatnio. I choć wiem, że będę płakać, muszę przytulić tę dawną SIĘ. Muszę.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory odrzucałam ją. I na ogół w ogóle siebie z przeszłości.
Usuńmnie znow wydaje sie ze tamta ja moglaby mnie przytulic...
OdpowiedzUsuńpoza tym piekna Ania z uroczymi kokardami!
UsuńNa nic jej nie pozwalałam. Nie zasługiwała...
Usuńsurowa bylas dla niej?
UsuńMyślałam, że była żałosna i zła. A ona była tylko dzieckiem
Usuńzaopiekujesz się nią?
Usuńjuż wiem, doczytałam do końca Twoje odpowiedzi :)
Usuńwybrałabyś się w pon. po poł. na płn.? :)
UsuńAniu :*
OdpowiedzUsuń:*
Usuńa powiedziała coś? jaki miała humor? x
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć. Ale czułam, że ją kocham.
UsuńBardzo lubię małą Anię.
OdpowiedzUsuńI.
:*
UsuńByłaś (i jesteś) bardzo kochana
OdpowiedzUsuń