wtorek, 18 czerwca 2013
Bob Budowniczy
Zaczęły budowę niecały tydzień temu. Tata zarejestrował jedną z nich przed paroma dniami. Teraz gniazdo jest już gotowe, jaskółce widać tylko łebek i to nie zawsze.
To jest kuchenne okno moich rodziców, fotografowane z parteru, więc nie bardzo wyraźne (przez okno byłoby jeszcze słabsze z powodu moskitiery...).
Tata udokumentował etapy.
Babcia stwierdziła, że czekała na to całe życie.
Jestem na Mazurach.
Malinka rozpakowuje moją torbę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W naszej kamienicy wylęgły się już młode.
OdpowiedzUsuńTutaj chyba chcą wyprowadzić drugi lęg.
UsuńCudnie! Jesteś na Mazurach. Hura!
OdpowiedzUsuńJestem:)
UsuńCieszę się, że tam jesteś!
OdpowiedzUsuńU nas też sporo jaskółek. W zeszłym roku zostawiłam uchylone okno od pokoju w remoncie i szast prast gniazdo gotowe. Do jesieni już nie można było zamknąć okna :)
Straszny grubas ta mazurska jaskółka!
To wchłaniaj wchłaniaj, paś się!
Na razie pożarłam truskawki o niespotykanej słodkości. Piję młode wino taty:)
UsuńMazury, młode domowe wino, truskawki o niespotykanej słodkości - jesteś w raju :)
UsuńA liczę na więcej atrakcji... :)
UsuńA Lu ze sobą zabrałaś?
OdpowiedzUsuńNie, ona ma tendencję do wpadania w panikę w nieznanych miejscach. Za duże ryzyko. Zresztą w autobusie, nie wyobrażam sobie.
UsuńTylko nie łaź tam rodzicom po nocy!
UsuńKOTEKDYREKTOR
No, dobra...
UsuńWszystko mi się podoba (włącznie z winem oczywiście), a najbardziej wynurzenie Twojej Babci. Ukłony i bardzo serdeczny uścisk, który gdybyś przemyciła dyskretnie, byłabym uszczęśliwiona. :)
OdpowiedzUsuńZrobię to :*
Usuńoj, młode wino zdradliwe, potrafi w locie ściąć z nóg :)
OdpowiedzUsuńu mnie też jaskółki zakładają gniazda, tradycyjnie wykorzystując do tego otwory odpływowe z dachu.
Winko smaczne, ale wypiła tylko kieliszek :)
Usuń:)
Usuńa co Ci tam teraz dźwięczy?
ostatnio z dziećmi zachwycaliśmy się takim gniazdem :) Mała miała oczywiście mnóstwo pytań o to jak ptaszek bez rąk może zrobić takie gniazdko i inne pytania w tym stylu. Kiedy doszłyśmy do momentu w którym nie umiałam odpowiedzieć, powiedziałam jedyne co nasunęło mi się na myśl - "cud natury" :)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj :* :)
Tak, takich cudów cała masa dookoła :)
UsuńAle pięknie :)! Zazdraszczam :D... :)
OdpowiedzUsuńPrawda, pięknie :)
UsuńAniu, komary latają, a ja tu siedzę sama z kotem i tęsknię.
OdpowiedzUsuńKiedy wracasz? Oni się ze mną nie bawią i nie biorą mnie na kolana! Tylko siku i do domu...
Czy też tak mocno za mną tęsknisz?
Twoja Lu.
Uwaga, tu grasuje KOTEKPODSZYWACZEK(się)
Usuń:)
Koty Ci się rozmnożyły
OdpowiedzUsuńTwego bloga upiększyły.
Teraz tu wesoło będzie
kiedy kotki będą wszędzie.
KOTEKWIELKIOPTYMISTA
A co powiecie na room odorizer uk ? Jakieś opinie?
OdpowiedzUsuń