Jak wiele innych, a jednak szczególna.
To moja nagroda na koniec pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Miałam wtedy siedem lat (zaczęłam naukę jako sześciolatka).
Zdobienia zaś zostały poczynione przez jedną z przedstawicielek pokolenia następnego...
I jeszcze coś wam pokażę. W stercie zeszytów, notatek kserówek, znalazłam zeszyt z najstarszymi wierszami. To znaczy nie najstarszymi z najstarszych, ale z tymi, które dostąpiły zaszczytu bycia zapisanymi.
A tu fragment najstarszego z nich, pochodzącego z 1978 roku.
Napisałam go w okolicznościach, które doskonale pamiętam.
Miałam wówczas 11 lat.
Do zeszytu na zdjęciu przepisałam go jakieś trzy lata później.
Chcecie jeszcze trochę eksponatów?
czy to z tej szafy?
OdpowiedzUsuńja kcem:)))
Jutro :)
UsuńNo masz! Co za pytanie?!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńszperaj dalej :) masz piękne pamiątki :)
OdpowiedzUsuńPostaram się.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCzy powinnam była zamazać pieczątkę?
UsuńCzuję się nieswojo przy detektywach...
Ojtam, ojtam.
UsuńKażdy ma jakąś przeszłość.
Pięknie pisałaś literę"ł".
KOTEKGRAFOLOG
Ale lub mnie!
UsuńMam nierozsądną tendencję do lubienia ludzi i ciągłego ufania im. Czy niesłusznie?
UsuńKotka możesz lubić. Jest wnikliwy, ale poczciwy.
UsuńChciał kiedyś zostać detektywem, ale onegdaj nie było takich szkół...
Czy mam się znów internować, żebyś poczuła się lepiej?
Czuję się wystarczająco dobrze ;)
UsuńNo, bo nie każdy ma swojego KOTKA na blogu!
UsuńKOTEKMEGALOMAN
i całe szczęście!
UsuńZawiść?
UsuńPewnie, że chcemy więcej eksponatów... :)! I wierszy :D.
OdpowiedzUsuńWierszy też?
Usuń:)
zdecydowanie wierszy też
UsuńO rany... :)
UsuńTak. Mgiełka wspomnień poranna bardzo ładna.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMieć kotka, czy nie mieć kotka? Oto jest pytanie...
OdpowiedzUsuńKOTEKHAMLET
raczej pozwalać czy nie pozwalać psychofance grafomance na męczenie kotka?
UsuńO,złośliwe epitety! A można było napisać grzecznie.
UsuńPsychofaństwo i grafomaństwo to nie grzech.
Nie wiedziałem, że komentarze do Ani muszą się wszystkim podobać, ale może Ania sama nie ma odwagi i poprosiła kogoś o pomoc...
Szkoda tylko, że w takiej formie.
KP
Czuję się , hmm..... zdezorientowana....
UsuńJa bardzo chcę!
OdpowiedzUsuńOstatnio moja mama przysłała Weronice "Ziemię słonych skał", którą zostałam nagrodzona w 73 roku:) I później chciałam mieć męża Indianina i żadnego innego :)
Ja pamiętam, jak zaczytywałam się w Winnetou :)
UsuńJa też chcę więcej.....
OdpowiedzUsuńczarnawiewiorka