Ja chyba mam jej dużo - przynajmniej w tym wypadku. :) No i trochę wyobraźni gdyby dorzucić (szczególnie podlawszy uprzednio czereśniówką)... ;) Dasz radę! :)) Dobranoc! I niech Ci się przyśni dorodne, dajmy na to, mango. :)
Nigdy nie jadłam mango. To znaczy owszem, w postaci soków, w jogurtach, ostatnio nawet sorbet z mango, ale takiego owocu jako owocu - nigdy. Muszę to zmienić :)) Dobranoc :*
Ania!
OdpowiedzUsuńJestem absolutną fanką Twoich rozmów z mężem
a zdaje się ze ulewa Ursynów ominęła?
A wiesz, co w końcu kupił? Rybki w puszce ;)))
UsuńA na Ursynowie padało, a jakże, i burza się snuła dokoła.
jako owoc te rybki, hm hm hm, czy kabanosy??
UsuńTrudno powiedzieć, bo nie kupił ani owoców, ani kabanosów.
UsuńTrochę byłam zła, ale rybki zjadłam :)
F sumie lepszy ryc nisz nic:)))
UsuńNiby tak.
UsuńZ tego wszystkiego napiję się chyba nalewki czereśniowej ;)
Czyli coś z owocuufff:P
UsuńI to z ulubionych:)
Usuńnalewki tesz bym się chętnie napiła :)
UsuńPozdrowienia dla Ciebie i Maszyny Losującej :)))
Dziękujemy bardzo, choć Maszyna Losująca kupiła sobie piwo, a mi nie kupiła owocków, o!
UsuńMi dzisiaj dobrze wchodzą krówki z Wawela.
OdpowiedzUsuńPo każdej krówce mogę wykonać kolejną czynność.
Własnie kończę 20 dag.
Też lubię, ale staram się nie nadużywać..20 deko to jakieś 800 kalorii.
UsuńEkhm, a gdyby przyjąć, że rybki w puszcze to owoce morza? ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba by mieć dużo dobrej woli ;)))
UsuńJa chyba mam jej dużo - przynajmniej w tym wypadku. :) No i trochę wyobraźni gdyby dorzucić (szczególnie podlawszy uprzednio czereśniówką)... ;) Dasz radę! :))
UsuńDobranoc! I niech Ci się przyśni dorodne, dajmy na to, mango. :)
Nigdy nie jadłam mango. To znaczy owszem, w postaci soków, w jogurtach, ostatnio nawet sorbet z mango, ale takiego owocu jako owocu - nigdy. Muszę to zmienić :))
UsuńDobranoc :*
wpadnij na tarchomin, serwują tutaj waniliowe lody z mango w sosie limonkowym :)
UsuńMuszę uważać na te małe robaczki, jak im tam...., no, kalorie!
Usuńty też? no popatrz, ale się mnoży to tałatajstwo..
UsuńOkropnie się mnożą i są przyczepne :)
Usuńoplułam monitor
OdpowiedzUsuń;PPPPP
a powiedz, jak rosną kabanosy?
One rosną w supermarketach, jak wiadomo :)))
UsuńA pieniądze bierze się ze ściany...
Usuńze ściany... płaczu :)
Usuń:))
Usuńteraz sezon na truskawki u Was. jakbym tam była, to bym żarła na potęgę :)
OdpowiedzUsuń