czwartek, 13 grudnia 2012

Czeluść

Fotel był czerwony, z zagłówkiem ograniczającym ruch.
- Proszę usiąść.
W mrok mego ucha padł niemożliwie jasny snop światła.

Przecież jestem spokojna.
Opieram się o ścianę, okulary na czubku nosa.
Jeszcze wchodząc przez próg, kreślę szybko ostatnią poprawkę.
Moje alibi.

Jestem niewinna.


10 komentarzy:

  1. Niewinna, akurat
    Każdy tak mówi. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jeszcze tydzień antybiotyku i mam nadzieję, że będzie można.

      Usuń
  3. Znaczy będziesz żyć, a ucho będzie słyszeć!
    Ale tego antybiotyku toś się najadła za wszystkie czasy.
    Dobrze mówię?
    A probiotyki jakieś wciągasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wszystkie te antybiotyki to dousznie, więc może tak nie penetrują:)

      Usuń
  4. "Tydzień później:trąbka" :)
    Tak w sumie, była nietuzinkową towarzyszką ... Będziesz tęsknić za muzyką wszechświata?

    OdpowiedzUsuń