Usunęłam poprzedni wpis ze względu na niezapowiedzianą wizytę trola.
Wiem, pisze się przez dwa "l", ale ten nie zasłużył.
Usunęłam komentarz, myślałam, że to wystarczy,
ale nie wystarczyło, nadal czułam się z tym źle, zwłaszcza dlatego, że były tam zdjęcia osób, które lubię i szanuję.
Li, przepraszam, że przepadł też Twój komentarz.
Tutaj trol może sobie wchodzić.
Dostanie różyczkę.
Różyczka idealna dla trolla,
OdpowiedzUsuńjej kolce skłują mu dupę.
Nie śpisz?
Daj sygnał, to zadzwonię:*
o rety, pomyłkę napisała dwa "l".
OdpowiedzUsuńA to przecież trol, a nie troll, przez jedno "l" jest zwyczajnie pospolity.
:*
Usuńszkoda, nie zdażyłam popatrzec i przeczytać, prześlesz mi Aniu? Czu jest to mozliwe?
OdpowiedzUsuńjuż przeczytałam na Czytniku Google.
UsuńAniu Kochana, piekne zdjęcia. I wiesz, wyczuwam nastrój który Ci towarzyszył. Ten rodzaj poruszenia i tęsknoty.
Sciskam Cię mocno, :*
Myślałam, że tego już nie da się przeczytać...
UsuńAle komentarz trola usunęłam, zanim zabrałam notkę, to dobrze.
Całuję:*
a ja nie przeczytałam i żałuję:-/
OdpowiedzUsuńróżyczka taka... ostra.
Świętuj spokojnie:*
Tak, jest ostra,
UsuńI ja Ci życzę dobrych świąt:*
za dobra jesteś dla trola bo róża jest piękna, widać całe jej życie, wszystkie przciwności losu, piekny dar dałaś trolowi A.
OdpowiedzUsuń
UsuńTak, jest piękna. Ja tak ją widzę.
Ale trol tego nie dojrzy.
Dla niego ma być dość surowa;)
Nie przeczytałam, ale nic to.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak rodzi się trol i czy to jest uleczalne?
Wszystkiego dobrego!
Myślę, że trol rodzi się nieszczęśliwie.
UsuńJa też życzę wszystkiego dobrego:*
Ty to masz wielkie serducho!
OdpowiedzUsuńNieprawdaż?
Usuń