piątek, 3 maja 2013

Szczawik dla Megi

Dziś na specjalne życzenie Megi - szczawik zajęczy. Ze szczegółami wyłapanymi przez dzielny spolegliwy BMA.
Więcej nowości z kwitnącej szaleńczo Ursinovii w Pąk-story.
A oto szczawik.













27 komentarzy:

  1. a u mnie w ogrodzie już przekwitł :(
    uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne ma kwiatki...
      jako dziecko objadałam się min - na ursynowskie nie mam jakoś odwagi...:)

      Usuń
  2. zaraz zajęczę;-)))
    fszystkie szczegóły, fszystkie, na życzenie: fieletowe, liliowe żyłki naczyń w płatkach korony, delikatność i jasna zieleń liści (fszak to typowy higrofit), rzadkie włoski chroniące, jednak, przed nadmiernym parowaniem, komórki skórki płatka korony kryształowe od wody, przeżółcenie u ich nasady płatków i zafioletowienie działek kielicha.
    Zawsze go jem, tzn. liście i łodygi- kwaśne i szorstkie, co roku sprawdzam, czy takie same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja znalazłam u Ciebie w linkach lyckostundermedkameran - i zajęczałam. Jakie cudne zdjęcia, ja chcę takie robić :))))

      Usuń
    2. H jest piękną osobą i robi piękne, całkiem osobne zdjęcia. Nikt inny tak nie kocha koloru i nie jest tak niemodny, mówię o "profesjonałach", za jaką ją uważam.

      Usuń
    3. Baaardzo do mnie trafia :)

      Usuń
  3. Niepokoi mnie to użyłkowanie, jakoś nieufnie na nie patrzę po ostatnich wiadomościach jakie czytałam u Ciebie...

    ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Chyba pójdę przyjrzeć się użyłkowaniu chwastów w moim ogrodzie. Ich czas dobiega końca. Ruszam na krucjatę!

      Usuń
    2. Lubię chwasty. Za ich... dzikość, siłę i nieokiełznanie :)

      Usuń
    3. Zawsze możesz założyć ogród i uprawiać chwasty. Możesz też założyć nowy, postmodernistyczny kierunek studiów - chwastologia stosowana.
      I.

      Usuń
    4. Do I.: chwasty na ogół są domem wielu gatunków drobnych zwierząt...

      Usuń
    5. Ależ ja tez lubię wszystkie roślinki, nawet wczoraj zaczęłam pod Twoim wpływem robić zdjęcia. Dzisiaj zaś liczyłam pręciki w Twoich kwiatkach.
      Mam dobry nastrój i Cię zaczepiam,żeby "nadrobić" w komentarzach.
      I.

      Usuń
    6. Anka W, ja tez sie zrobilam nieufna po tamtym tekscie :PPP

      Usuń
  4. Śliczne!
    Widać, że się lubicie z BMI!
    Zaskoczyła mnie ta kropelka, ni stąd ni zowąd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wcześniej padało, ale na innych roślinach nie było kropelek. Może szczawik coś sobie wydzielił.
      Padało za to wczoraj od wieczora do teraz prawie - też zrobiłam trochę zdjęć :)

      Usuń
  5. Ja też dzisiaj trochę w temacie szczawiu, a może szczawiku. Musiałam wylać zupę szczawiową, bo przypominała smakiem zupę trawową. Może to Eduardo namieszał w szczawiu siekanym, który nabyłam w sklepie?
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może za mało go przyprawiłaś. To znaczy szczaw, nie Eduarda.

      Usuń
    2. Szczaw z natury bywa kwaśny. Ten zaś ani trochę, smakował jak projekt artystyczny. Nawet kwaśna śmietana nie pomogła.
      I.

      Usuń
    3. To słusznie wylałaś :)

      Usuń
    4. A tak w ogóle to może przez pomyłkę kupiłaś szpinak?

      Usuń
  6. tak sobie mysle...
    z bliska kazda rzecz okazuje sie niezwykla
    tylko trzeba madrze paczec

    OdpowiedzUsuń